Ropa przekroczyła kolejną granicę
Ceny ropy na największym na świecie rynku amerykańskim, a także w Europie, skoczyły w czwartek w górę o ponad 5 dol. i przeszły po raz pierwszy w historii psychologiczną granicę 140 dolarów z baryłkę, do której wielokrotnie zbliżały się już w ostatnich tygodniach.
Główne przyczyny skoku to zapowiedź zmniejszenia wydobycia przez Libię oraz wygłoszona przez szefa OPEC prognoza dalszego wzrostu cen, do wysokości 150 - 170 dol. za baryłkę.
Również na rynku europejskim ceny ropy poszły w czwartek ostro w górę i przekroczyły w Londynie granicę 140 dol., mimo że sprzedawana tam ropa jest nieco cięższa niż w USA.
Na amerykańskim rynku ropy padły w czwartek dwa rekordy. W trakcie sesji na nowojorskiej giełdzie surowcowej NYMEX wskaźnikowa cena krajowej ropy West Texas Intermediate (WTI) przeszła po raz pierwszy w dziejach 140 dol. i doszła do 140,39 dol. za baryłkę, co jest rekordem absolutnym. Potem notowania na New York Mercantile Exchange nieco opadły i zamknęły się o 5,09 dolara powyżej zamknięcia środowego, na poziomie 139,64 dol., co jest nowym rekordem zamknięcia.
W Londynie na międzykontynentalnej giełdzie ICE Futures wskaźnikowa dla rynku europejskiego cena ropy Brent z Morza Północnego wzrosła w czwartek o 5,50 dolara i zamknęła się na rekordowym poziomie 139,83 dol. za baryłkę, dochodząc wcześniej w trakcie sesji do absolutnego rekordu 140,56 dol. za baryłkę.
Główne bezpośrednie przyczyny dalszego ciągu naftowej hossy, to zapowiedzi ograniczenia wydobycia przez Libię, wygłoszone przez szefa głównej państwowej libijskiej spółki naftowej, oraz wypowiedź przewodniczącego OPEC Chakiba Chelila w telewizji francuskiej zapowiadająca dalszy wzrost cen ropy tego lata.
Chelil, który dołączył do długiej listy wróżbitów dalszego wzrostu cen, uważa, że dojdą one w najbliższym czasie do poziomu 150 - 170 dol. za baryłkę, ale potem ceny nieco opadną i w tym roku nie osiągną wysokości 200 dol. za baryłkę.
Dodatkowym czynnikiem podbijającym w czwartek ceny ropy było słabnięcie kursu dolara, w którym wyrażane są one na całym świecie. Kurs euro przekroczył w czwartek ponownie poziom 1,57 dol. (PAP)