"Robert, wrzuć na luz"
Kim jest ten wysoki, schludnie ubrany pan z teczką w ręce? Gdyby nie to, że niecałe dwa tygodnie temu stał na podium wyścigu o Grand Prix Malezji, wkraczającego na tor Formuły 1 Roberta Kubicę można byłoby wziąć za jakiegoś urzędnika.
Trudno z nim porozmawiać o czymś innym niż bolidzie BMW. Kiedyś dostał od ojca odtwarzacz muzyki, ale podobno rzadko z niego korzysta. Dlatego kiedy po pierwszym sezonie Polaka w BMW Sauber ukazało się kilka zdjęć Roberta świętującego w Brazylii z szefem zespołu Mario Theissenem, wszyscy byli w szoku. Tańczącego w ogromnym sombrero na głowie Kubicy nigdy wcześniej - jak zresztą i później - nikt nie widział!
Fernando Alonso z Renault, jak przystało na Hiszpana, uwielbia przebywać w towarzystwie pięknych kobiet i bajerować je za pomocą sztuczek magicznych. Jego popisowy numer to gra w trzy karty. Felipe Massa kiedy tylko może, wychodzi na zakupy. Kupuje ubrania i zegarki. Z kolei Lewis Hamilton z McLarena uwielbia relaksować się w kinie lub przy muzyce. Sam również próbuje grać na gitarze. Robert, wyluzuj i też znajdź sobie jakieś przyjemne rozrywki.
_ Więcej w Fakcie _