Robert, powtórz to w niedzielę!
Robert Kubica może być zadowolony z wczorajszych sesji treningowych. Rano przejechał 24 okrążenia, zajmując niezłe siódme miejsce (za bolidami Ferrari, McLarena, Jarno Trullim i Nickiem Heidfeldem). A potem było dużo lepiej.
Mistrz został z tyłu
Po południu Polak pokazał, na co go stać. Jako pierwszy wyjechał na tor i pod koniec 90-minutowej sesji wykręcił świetny czas - 1:33,732. Wyprzedził w ten sposób aktualnego mistrza świata i lidera klasyfikacji generalnej Fernando Alonso (1:33,784). Szybsi od Polaka byli tylko Kimi Raikkonen z Ferrari (o 0,205 sekundy) oraz Lewis Hamilton z McLarena (0,192).
- Liczę, że błędy zespołu już się nie powtórzą - mówił Kubica przed oficjalnymi testami. - Pomyłki w Malezji i Australii bardzo wiele nas kosztowały.
Gdzie dwóch się bije...
Wczoraj po raz pierwszy w tym sezonie team nie zawiódł Kubicy. To dobra wróżba przed dzisiejszymi kwalifikacjami. Jeśli tym razem inżynier Polaka, Mehdi Ahmadi, nie popełni błędu i Kubica zdąży wyjechać na ostatnie pomiarowe okrążenie, może być bardzo dobrze.