Robert Kubica ma nowe, lepsze oczy
W poprzednim sezonie Kubica był niezadowolony nie tylko z psującej się skrzyni biegów, ale także ze swojego inżyniera wyścigowego Mehdiego Ahmadi. Irańczyk w 2007 roku debiutował w tej roli w Formule 1. I łagodnie mówiąc, nie sprawdził się. Brak doświadczenia przeszkadzał mu w podejmowaniu istotnych decyzji w trakcie wyścigu, na dodatek Ahmadi nie potrafił znaleźć wspólnego języka z Kubicą, który charakter ma raczej krnąbrny niż ugodowy. - Czuł pan, że w waszej współpracy było coś nie tak? - zapytano ostatnio Kubicę. - Nie będę tego komentował - uciął Polak.
To, że Ahmadi nie będzie w 2008 roku wyścigowym inżynierem Kubicy, wiadomo było już po ostatnim wyścigu poprzedniego sezonu. BMW Sauber szukało na miejsce Irańczyka kogoś z większym doświadczeniem i zatrudniło w końcu Hiszpana Antonio Cuquerella, który ostatnio był inżynierem wyścigowym Anthony'ego Davidsona z Super Aguri. - Już sam wyjazd z garażu jest teraz łatwiejszy - mówi zadowolony Polak.
Kubica jest zadowolony, bo o Cuquerelli opinie są dobre. Hiszpański "La Voz de Asturias" napisał nawet o nim artykuł pod tytułem "Cud-inżynier". Cuquerella miał wpływ na rozwój Super Aguri - jeden z najsłabszych zespołów w stawce - zdobył w minionym roku cztery punkty, co trzeba uznać za dobry wynik. - Wybieram konfigurację aerodynamiczną podczas weekendu Grand Prix, odpowiadam za dobór opcji elektroniki, dobór opon i zmiany strategii w trakcie wyścigu - opowiadał Cuquerella o swojej roli w Super Aguri. W BMW Sauber będzie podobnie.
_ Więcej w "Gazecie Wyborczej" _