Renault Thalia 1.5 dCi: oszczędna do czasu
| [
]( http://www.auto-swiat.pl/ ) |
| --- | Renault Thalia powstało na płycie podłogowej Clio II generacji. Dzięki takiemu rozwiązaniu otrzymano taniego w produkcji sedana. Egzemplarze oferowane na naszym rynku wyjeżdżały z tureckiej fabryki Renault. Co ciekawe, mechanicy obsługujący zarówno francuskie Clio, jak i tureckie Thalie nie widzą zbyt dużych różnic w stopniu awaryjności obydwu pojazdów, co należy uznać za dobrą wiadomość.
Wysokoprężny silnik 1.5 dCi 8V z common railem, który pojawił się w Thalii (podobnie zresztą jak i w Clio) pod koniec 2001 r., na papierze wydaje się świetny. Niezależnie od mocy (dostępne były trzy odmiany: 65, 68 i 82 KM) zadowala się niewielką ilością oleju napędowego. Według producenta słabsza jednostka pali średnio tylko 4,7 l/100 km, natomiast mocniejsza nawet o 0,1 l mniej. Praktyka pokazuje, że teoria nie odbiega znacząco od rzeczywistości. Ponadto mocniejsza wersja ma porównywalne osiągi z benzynowymi silnikami 1.4 stosowanymi w Thalii (8V o mocy 75 KM i 16V, który rozwija 98 KM).
Czyli same zalety! Nie do końca, bo podczas eksploatacji silnik 1.5 dCi bywa kapryśny. Przede wszystkim zawodzi układ zasilania. Najczęściej psują się wtryskiwacze, które zazwyczaj produkowane były do tego modelu przez firmę Delphi. Średnia ich wytrzymałość wynosi ok. 50 tys. km, zdarzają się jednak przypadki, że któryś z wtryskiwaczy niedomaga już po 10 tys. km. W ASO za jeden zapłacimy 1300 zł, poza nim - od 800 do 1100 zł. Można też pokusić się o regenerację wtryskiwaczy, ale uwaga: nie zawsze jest skuteczna. Od mechaników z ASO usłyszeć można często, że silnik 1.5 dCi nie toleruje paliwa złej jakości i że jedynie w Polsce użytkownicy Thalii mają z nim poważne problemy. Niestety, znane są nam przykłady aut, które tankowane były tylko na dobrych stacjach, a i tak przytrafiła się w nich awaria układu wtryskowego.
Jednak to niejedyne usterki silnika 1.5 dCi. Zdarzają się w nim także niedomagania pompy wstępnej oraz wycieki oleju z turbosprężarki. Mechanicy radzą skracać interwał wymiany oleju i filtrów z zalecanych przez producenta 30 tys. do 20 tys. km, co może i poprawia wytrzymałość układu wtryskowego oraz turbiny, nie rozwiązuje jednak problemów.
Z dystansem podchodzić trzeba również do interwału wymiany napędu rozrządu, jaki zaleca producent - co 120 tys. km. Bezpieczny wynosi 90 tys. km. Przy wymianie paska rozrządu powinno się także zamontować nową pompę cieczy chłodzącej. Z uwagi na dużą popularność silnika 1.5 dCi komplet rozrządu poza ASO można kupić nawet za około 400 zł. Wymiana powinna się więc zamknąć kwotą około 800 zł. Jednak użytkując Thalię, warto sprawdzać na bieżąco ofertę ASO Renault, które często oferują usługi w dość atrakcyjnych cenach, niekiedy porównywalnych z cenami w warsztatach niezależnych.
Polecamy na AutoŚwiat.pl: Jak prawidłowo serwisować klimatyzację?
Abstrahując od silnika Diesla, który nie jest najmocniejszą stroną Thalii, model ma także niezaprzeczalne zalety. Przede wszystkim oferuje bardzo duży bagażnik. Sporo przestrzeni jest także w jego wnętrzu (w porównaniu z Clio nawet z tyłu). Dodajmy, że to wszystko w niewielkim samochodziku, którego podaż na rynku wtórnym jest stosunkowo duża. Bez problemu można znaleźć auto z polskiego salonu.
Niezbyt ładne nadwozie Thalii dobrze zabezpieczono przed korozją. Zastrzeżenia można mieć co prawda do jakości uszczelek szyb, ale to drobny szczegół niemający (przynajmniej na razie) wpływu na użytkowanie. Kolejna zaleta to nieskomplikowana elektronika, która jak wiadomo jest piętą achillesową wielu francuskich aut. Druga strona medalu to słabe wyposażenie większości egzemplarzy.
Renault Thalia to specyficzne auto przeznaczone dla osób, które nie przywiązują dużej wagi do wyglądu nadwozia, za to liczą na dobre własności użytkowe. Wnętrze zostało przeciętnie wykonane, także właściwości jezdne nie powalają na kolana. Wersja z dieslem 1.5 dCi okazuje się oszczędna, ale niestety do czasu. Wśród najczęściej pojawiających się usterek znajdują się awarie wtryskiwaczy. Koszt wymiany jest wysoki, co gorsza - nie gwarantuje, że problem nie pojawi się ponownie. Poza tym konstrukcja pojazdu jest prosta i dość wytrzymała. Jeżeli więc chcemy kupić Clio z dużym bagażnikiem, to powinniśmy raczej pomyśleć o wersjach benzynowych.
Polecamy na AutoŚwiat.pl: Jak prawidłowo serwisować klimatyzację?
sj