Jak koncerny samochodowe reklamowały się przed wojną
Dziś emitowane w telewizji reklamy są dla odbiorców jedynie niepożądanymi przerwami w programach. Kiedyś, gdy głównym nośnikiem reklamy były gazety, przekaz marketingowców musiał być atrakcyjny, a jednocześnie krótki i zrozumiały.
Międzywojenne reklamy samochodów różnią się od dzisiejszych czymś znacznie więcej, niż tylko jakością papieru. Pomysły na zachęcenie do kupna aut były proste, a jednocześnie pełne dobrego smaku. Najczęściej ograniczano się do krótkiej charakterystyki samochodu. Czasami jednak autorzy ogłoszeń prasowych zaskakiwali. W ogłoszeniach można było przeczytać, że na posiadaniu Chevroleta najbardziej powinno zależeć pięknym paniom lubiącym modne ubrania, albo że samochody Renault muszą być solidne, skoro czołgi tego producenta wygrały I wojnę światową.
Warto też zwrócić uwagę na graficzną stronę przedwojennych reklam motoryzacyjnych. Część z nich mogłaby zawisnąć w muzeum polskiego plakatu. Fiat poszedł nawet dalej - w ich reklamie pojawiło się dzieło Wojciecha Kossaka.
tb/