Regeneracja części: czy to się opłaca?
Samochody się psują. Części zamienne są drogie, szczególnie te oryginalne. Taniej można nabyć nieoryginalne zamienniki. Czy jest jeszcze pole do oszczędności? Tak - regeneracja!
Czy w ogóle warto oddawać zepsute części do regeneracji? Czy to się opłaca, i właściwie które podzespoły kwalifikują się do naprawy? Postaramy się przedstawić odpowiedzi na wszystkie te pytania. Nieprawdą jest, że każdy oryginalny, uszkodzony czy zużyty element musi trafić do kosza i należy kupić nowy odpowiednik. W tej chwili rynek wypełnił się tanimi częściami, widełki cenowe są bardzo szerokie. Dlatego popularne kiedyś regenerowanie podzespołów dzisiaj nie jest już tak oczywiste. Nie wszyscy nawet zdają sobie sprawę, że część można "odświeżyć". A warto, szczególnie taką, która jest droga w zakupie. Choć niekiedy paradoksalnie za regenerację oryginalnego elementu... zapłacimy więcej niż byśmy wydali na tani (zwykle chiński) zamiennik.
Tutaj więc chwila do namysłu - nie zawsze warto kupować najtańszą część nieoryginalną, bo ta jest po prostu słabej jakości i zarówno jej praca, jak i trwałość jest wątpliwa. W imię zasady biedny wydaje dwa razy, można postarać się uratować element oryginalny! Dlatego gdy nie mamy funduszy na oryginalną część (które bywają potwornie drogie), zbadajmy temat, popytajmy i może lepiej oddać zużytą, oryginalną część do naprawy. Skojarzenia związane regenerowaniem części są raczej negatywne - a to błąd...
Warto zaznaczyć, że są i wady takiego rozwiązania. Po pierwsze, to zazwyczaj dłuższy okres oczekiwania na naprawę niż zakup zamiennika, choć sprowadzenie niektórych części także nie odbywa się "od ręki". Po drugie - tak jak przy znalezieniu dobrego mechanika, tak przy znalezieniu wysokiej jakości fachowca od regeneracji bywają problemy. Skończyły się czasy, kiedy turbosprężarkę naprawiał Pan XY młotkiem i śrubokrętem. Branża się wyspecjalizowała, dlatego porzućmy firmy naprawiające "wszystko", od robotów kuchennych po silniki do rakiet kosmicznych. Wybierz tylko wyspecjalizowane w naprawie konkretnych elementów zakłady. Jeżeli ktoś regeneruje TYLKO turbosprężarki, to możemy mieć większe zaufanie do wykonanej pracy.
No dobrze, ale właściwie którym częściom możemy przedłużyć życie?
*Reflektory - * światła w samochodzie także się zużywają! Reflektor po kilku latach użytkowania nie jest już tak skuteczny jak na początku. To wina szkieł, soczewek etc. Matowiejąc pogarszają się ich właściwości. Tym bardziej, że nie widzimy tej zmiany, bo proces jest powolny, ale poinformuje nas o tym pracownik przy corocznej kontroli technicznej. Zamiast nowych elementów możemy zregenerować ten element, przywracając im właściwie początkowy stan. Za odświeżenie dwóch lamp zapłacimy około 250-400 złotych. To niska kwota, zakładając że niektóre nowe potrafią kosztować po kilka tysięcy złotych!
(fot. zdjęcie producenta) Rozrusznik i alternator - te elementy są częstymi winowajcami unieruchamiającymi nasze auta. To także jedne z najczęściej regenerowanych elementów w komorze silnika. Ich trwałość bywa stosunkowo krótka, a awaria uniemożliwia jazdę. W rozruszniku zużyciu ulegają przede wszystkim łożyska bądź szczotki. Te elementy spokojnie można wymienić, przywracając żywotność rozrusznikowi. Cena naprawy jest uzależniona od marki i modelu auta, ale zwykle waha się w okolicach 250-700 złotych. Zamienniki - te z niskiej półki - bywają tańsze, ale niekoniecznie trwalsze. Jedna z firm reklamuje się nawet w następujący sposób - "regenerowane przez nas rozruszniki i alternatory z powodzeniem brały udział w rajdzie Dakar!". Lepszej rekomendacji nie trzeba. Warto się zastanowić.
Wtryskiwacze - to bardzo skomplikowany i drogi element jednostki napędowej. Szczególnie w nowoczesnych konstrukcjach. Taka awaria jest jedną z droższych w naprawie. Dlatego w tym przypadku akurat regeneracja jest bardzo wskazana i często wykorzystywana przez mechaników. Oprócz samych wtryskiwaczy, regeneracji można poddać także pompy wysokiego ciśnienia. Naprawa powinna skutkować stanem pierwotnym, kompletnym, co jest bardzo istotne! Dlatego w tym przypadku powinniśmy bardzo ostrożnie wybierać firmę której zlecamy zabieg! Cena regeneracji również jest uzależniona od marki i modelu oraz oczywiście zużycia elementów... może sięgać nawet 1 000 złotych, ale jednocześnie może to być 200 złotych. To i tak zwykle zdecydowanie mniej niż zakup nowego kompletu...
Sterownik silnika - tutaj wchodzimy w rejony informatyki. We współczesnych samochodach wielkie znaczenie ma właśnie ten element - sterownik jednostki napędowej. Ale spotkamy go też w starszych konstrukcjach. Sprowadza się właściwie do niewielkiej skrzynki, i najczęściej kosztuje nie mniej niż 1 000 złotych. Często nawet 3 000-4 000 zł! Zazwyczaj jego awarię można naprawić. Koszt? Od 200-300 złotych, do tysiąca i więcej. Jednak to i tak taniej niż zakup nowego, bądź niewiadomej jakości używanego podzespołu. Warto.
Filtr FAP lub DPF - ach, te filtry! Ach, ta ekologia. Filtry cząstek stałych to zmora właścicieli nowych samochodów. Bardzo kosztowna i wymagająca szczególnej eksploatacji. Mówi się, że mogą być regenerowane wyłącznie fabrycznie. Powód? Związki w nich zawarte są rakotwórcze! Ceny oryginalnych (nawet poddawanych regeneracji w ASO) są szalenie wysokie. Filtry FAP (tzw. mokre) i DPF (tzw. suche) to koszty liczone w tysiącach złotych - mokre są nieco tańsze od suchych. To spore pole do popisu dla niezależnych firm regenerujących te elementy. Naprawę można wykonać już od 200 złotych, gdzie zakup nowego filtra to odpowiednio minimum 800 i 1 500 złotych (zazwyczaj około 1 500 oraz 2 500-3 000 złotych i więcej). Problem jest natury moralnej, bo przy niezachowaniu odpowiednich norm bezpieczeństwa (a nie wiadomo jak przebiega naprawa w danej firmie) taka naprawa jest bardzo szkodliwa dla pracownika.
Przekładnie kierownicze - to bardzo ważny element ze względu na jego funkcję. Układ kierowniczy to, obok układu hamulcowego, elementy wpływające na nasze bezpieczeństwo. Jednak drogi mamy jakie mamy, i niestety podzespoły te nie wytrzymują zwykle zbyt długiej eksploatacji. Skróconą trwałość możemy przedłużyć właśnie regeneracją. Nowe części (na przykład maglownica) to spory wydatek, bywa że nawet kilku tysięcy złotych! Cena naprawy uzależniona od modelu i marki auta, a waha się pomiędzy 200-1 500 złotych. To i tak znacznie mniej niż w przypadku nowej części. Nie każdy element można jednak poddać regeneracji, radykalnie zużyte niestety nadają się już do kosza. Zatem warto.
(fot. Matthew Hine/CC BY 2.0) Zawieszenie - jak już jesteśmy przy przekładni kierowniczej, to przejdźmy do elementu z którym jest połączona, czyli układu zawieszenia. Też nie wytrzymującego naszych rodzimych dróg, to znaczy ich stanu. W tym przypadku regeneracja nie zawsze jest opłacalna. Amortyzatory? Raczej nie ma sensu z uwagi na ceny nowych. Może jedynie w przypadku zawieszenia hydraulicznego czy pneumatycznego. Kolejna sprawa to naprawa części metalowo-gumowych, ale też w przypadku aut, do których bardzo trudno o części zamienne, zwykle mówimy o autach zabytkowych. Zatem regeneracji zawieszenia raczej podziękujmy. Nie ma to większego sensu...
*Sprzęgło - * to istotna część układu przeniesienia napędu. I jedna z lepszych inwestycji w temacie regeneracji tego podzespołu! Koszt regeneracji zaczynający się niekiedy już od 100 złotych, a to ułamek ceny nowego sprzęgła. Warto się zastanowić.
Koło dwumasowe - to kolejny kosztowny, nawet bardzo, element z którego składają się nasze samochody. Po pierwsze cena podzespołu jest wysoka, po drugie sama robocizna także do tanich nie należy. Regeneracja jest rozwiązaniem. Warto, ale bardzo ostrożnie!
Turbosprężarka - i dochodzimy do jednego z najczęściej regenerowanych podzespołów. Z uwagi na jej ekstremalną pracę i skomplikowanie połączone z precyzją wykonania, plus nieprawidłową eksploatację przez właścicieli, bardzo często trafiają na "stół operacyjny". Wymienia się wirnik, bądź uszczelnienia itp. Turbosprężarki są bardzo drogie, a koszt regeneracji to zwykle 1/3 bądź nawet połowa ceny nowego elementu! Warto.
Podsumowując, regeneracja jest wartą zastanowienia alternatywą dla zakupu nowej części, czy to zamiennika, czy oryginalnego elementu. W wielu przypadkach otrzymujemy sprawny podzespół, za który zapłacimy połowę ceny tradycyjnej naprawy! W 90 procent przypadków takie rozwiązanie jest tańsze od zakupu części. Jednak warto zachować ostrożność, szczególnie przy wyborze odpowiedniej firmy zajmującej się regeneracją konkretnego elementu. W dodatku, na regenerowane części także możemy otrzymać gwarancję.
Michał Grygier/ll/moto.wp.pl