Ręczne nacinanie opon. Film bije rekordy oglądalności w sieci
Kampanie dotyczące bezpieczeństwa w ruchu drogowym mogą zazdrościć zasięgów popisowi głupoty, jaką wykazał się pewien domorosły mechanik. Pokazał on jak szybko i tanio „przywrócić” oponom bieżnik głębszy niż w przypadku nowej opony.
Liczby mówią same za siebie: ponad 70 tys. udostępnień 10 mln wyświetleń i setki tysięcy reakcji to statystyki, które byłyby sukcesem twórców każdej kampanii dotyczącej bezpieczeństwa na drogach. Symulacje wypadków, zdjęcia rozbitych aut i wizyty w szpitalach (u ofiar) i w więzieniach (u sprawców) dają efekt, ale tylko chwilowy.
Tym razem prezentujemy film, który od kilku dni, bez grosza wydanego na promocję, robi rekordowe zasięgi w mediach. Widać na nim, jak pewien amator mechaniki wycina na łysej oponie bieżnik. Używa szlifierki kątowej z tarczą do cięcia. Trudno w prostszy sposób opisać to, co robi. Każda osoba mająca świadomość jak działa opona i jak skomplikowanym procesem jest zaprojektowanie bieżnika, który zadziała na mokrej nawierzchni, a nie będzie przeszkadzał na suchej, łapie się za głowę.
A tu kilka chwil i po wszystkim.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Przy okazji tej lekcji bezmyślności warto przypomnieć, jak zbudowana jest opona samochodowa i jak czytać symbole, które znajdują się na ściance bocznej opony.