Rajdowe MP: obrońca tytułu nie wystartuje w Świdnicy

Na liście startowej do 43. Rajdu Świdnickiego-Krause, który zostanie rozegrany w nadchodzący weekend, nie ma mistrza Polski z poprzedniego sezonu Wojciecha Chuchały (Ford Fiesta R5).

- Rzeczywiście nie startujemy w Świdnicy, choć początkowo mieliśmy ten rajd w planie. Zakładałem, że pojadę pierwsze eliminacje, a ewentualnie, jeżeli będzie taka możliwość odpuszczę drugą połowę sezonu. Ale życie ułożyło inny scenariusz. Nie jedziemy, gdyż nie udało się nam zgromadzić odpowiedniego budżetu. Trwają nadal na ten temat rozmowy, jednak trudno przewidzieć, jak się zakończą - powiedział PAP rajdowy mistrz Polski.

W tej sytuacji Chuchała nie wie, jak będzie wyglądał tegoroczny kalendarz jego startów.

- Nie mam pojęcia, gdzie i kiedy po raz pierwszy wystartuję. Przyznam, że bardzo ciągnie mnie za kierownicę, ale muszę mieć do tego warunki. Gdy ich nie ma, człowiek głową muru nie przebije. Do tego mój pilot Sebastian Rozwadowski złamał nogę, i nawet gdyby bardzo chciał, to i tak nie może wsiąść w najbliższych dniach do rajdówki - dodał.

Jeżeli sprawy finansowe zostaną pozytywnie rozwiązane, Chuchała przewiduje kilka startów w sezonie. Będą to rundy mistrzostw Polski, ale być może także mistrzostw Europy.

- Dzisiaj to wszystko nadal sprawa otwarta. Szkoda, że nie będzie mnie w Świdnicy, to niezła impreza, pierwsza tegoroczna. Obrona tytułu mistrzowskiego to także nadal sprawa otwarta, brak wyniku z jednej rundy mistrzostw Polski, jeszcze sprawy definitywnie nie przesądza - deklaruje Chuchała.