Rajd Polski: Mikołajki spodziewają się najazdu 100 tys. kibiców
- Pan Robert już u nas jest, odpoczywa, przygotowuje się do rajdu. Nie zdradzę, gdzie jest by mu tego spokoju nie przerywać - powiedział PAP burmistrz Mikołajek Piotr Jakubowski, który przyznał, że spodziewa się najazdu gości już od środy. W tym dniu kierowcy rajdowi zaczną się zapoznawać z trasami. Dla kibiców jest to wyjątkowo dobra okazja do zobaczenia, jeszcze bez tłumu i kamer, swoich ulubionych zawodników.
Władze Mikołajek spodziewają się w weekend ponad 100 tys. kibiców, którzy noclegi zarezerwowali już dużo wcześniej. Najtańsze miejsca w gospodarstwach agroturystycznych kosztują 30 zł.
- Apelowaliśmy do mieszkańców, przedsiębiorców i branży gastronomicznej, by nie szaleli z podnoszeniem cen na rajd. Zależy nam na tym, by kibice wrócili do nas na wakacje, by tu spędzali urlopy. Wiem, że u nas i w najbliższej okolicy już nie ma wolnych pokoi, ale są w Giżycku, czy Piszu - powiedział Jakubowski i dodał, że rajd w naturalny sposób wydłużył w tym roku "i tak nie najgorszy sezon turystyczny".
- Aby fani sportów motorowych byli zadowoleni przygotowaliśmy dla nich moc atrakcji. W piątek na rynku każdy z kierowców będzie się osobiście wpisywał na listę startową, powie parę słów do kibiców. Ponieważ nasz rynek nie jest ogromny - radzę, by przyjść tam jak najwcześniej - zasugerował Jakubowski.