Rajd Meksyku: butelka piwa uratowała podium dla Neuville'a
Thierry Neuville w Rajdzie Meksyku wywalczył pierwsze w tym sezonie podium dla Hyundaia. Niewiele jednak brakowało, a Belg po raz trzeci z rzędu nie ukończyłby rywalizacji. Na dojazdówce do ostatniego serwisu, kilka kilometrów przed metą z uszkodzonej chłodnicy zaczął wyciekać płyn. Na szczęście pod ręką była... butelka piwa.
Come on guys! Huge drama heading back to service for @thierryneuville. Using beer to top up damaged rad pic.twitter.com/Kmi7sDeMXP
— Colin Clark (@voiceofrally) marzec 9, 2014
Aby ukończyć rajd nie wystarczy przejechać wszystkie odcinki specjalne. Trzeba jeszcze dotrzeć na metę. Neuville był w drodze do ostatniego serwisu z superoesu, kiedy nagle zauważył, że temperatura silnika w jego Hyundaiu i20 WRC drastycznie wzrosła. Widmo nieukończenia rajdu stało się bardzo realne.
Neuville ratował się dużą butelką piwa Corona, jaką każda załoga otrzymała od organizatorów na mecie ostatniego odcinka. To właśnie złocisty napój posłużył wicemistrzowi świata jako zastępczy płyn do chłodnicy. Co prawda mechaników Hyundaia ominęło darmowe piwo, ale jedna duża Corona wystarczyła na pokonanie 34 km, jakie pozostały do serwisu.
- Mieliśmy małą dziurę w chłodnicy - relacjonował na mecie Neuville. - To było bardzo stresujące, ale zachowaliśmy spokój. Zatrzymaliśmy się na 20 minut, a przed nami były jeszcze 34 km. Próbowałem załatać czymś dziurę i napełnić chłodnicę wodą oraz piwem. Już myślałem, że to koniec - dodał.