Rajd Faraonów: Hołowczyc wygrał pierwszy etap
Krzysztof Hołowczyc z belgijskim pilotem Jean-Markiem Fortinem (Nissan Navara)
wygrali pierwszy odcinek specjalny Rajdu Faraonów. Reprezentanci Orlen Teamu byli najszybsi na liczącej 316 km próbie z Kairu do Bahariji. Wśród motocyklistów najszybszy był Hiszpan Marc Coma na KTM-ie.
Rywalizacji nie rozpoczęli Jacek Czachor i Jakub Przygoński. Okazało się, że w czasie transportu motocykli po rajdzie w Chile, spedytor źle wypełnił dokumenty celne i odbiór maszyn był niemożliwy. W identycznej sytuacji znalazł się Norweg Pal Anders Ullevalsaether.
Hołowczyc po raz pierwszy w swych startach w cross country wygrał odcinek specjalny. "To dopiero początek zmagań, ale już było trochę emocji, zwłaszcza na wydmach, na których część załóg się zakopała. Mieliśmy też fragment kamienistej, trudnej drogi, gdzie łatwo można było złapać +kapcia+. Na szczęście uniknęliśmy tych przygód" - powiedział polski kierowca, który o 3 minuty i 16 sekund wyprzedził byłego mistrza świata w motocyklowych wyścigach endruance i ubiegłorocznego zdobywcę FIA Trophy w klasie T2 Francuza Christiana Lavieille'a.
Smaku rywalizacji na trasie Rajdu Faraonów nie mogli poczuć Jacek Czachor i Jakub Przygoński. "Błąd osoby transportującej motocykle z Chile kosztował nas wiele. Jakub, debiutant w naszym teamie, stracił część przygotowań do Dakaru, a ja szansę przypieczętowania tytułu mistrza świata w klasie 450 ccm. Na szczęście regulamin zakłada odrzucenie wyniku jednego z rajdów. Ponieważ do tej pory startowałem we wszystkich, wciąż mogę walczyć o najwyższy stopień podium. Miejsce w czołowej trójce w nadchodzącym Rajdzie Dubaju da mi tytuł mistrza świata" - mówił rozczarowany Jacek Czachor.
"Nadałem swój motocykl razem z dwoma maszynami Polaków zaraz po zakończeniu rajdu w Chile. Okazało się, że agenci firmy spedycyjnej zbyt późno wysłali papiery przewozowe do Kairu. Trwa Ramadan i biura celne pracują krócej" - powiedział norweskiemu dziennikowi "Verdens Gang" Pal Anders Ullevalsaether, podkreślając, że miał wielkie szczęście.
"Jeden z norweskich amatorów zgłoszonych do rajdu oddał do mojej dyspozycji swoją maszynę, a sam się wycofał. W dodatku jest to motocykl, który mu kiedyś sprzedałem. Ten człowiek jest moim bohaterem lecz sytuacja nie zmienia faktu, że nie będę mógł walczyć o punkty mistrzostw świata, a zajmuję czwarte miejsce w klasyfikacji generalnej. Szkoda, bo miałem nadzieję na podium".
W poniedziałek drugi etap i odcinek specjalny Baharija-Sitra o długości 374 km. Krzysztof Hołowczyc i Jean-Marc Fortin wyruszą na trasę jako pierwsza załoga.
Klasyfikacja po I etapie Kair-Baharija (316 km), samochody:
- Hołowczyc, Fortin (Polska/Belgia Nissan Navara) 3:07.14 2. Lavieille, Borsoto (Francja, Nissan Navara) strata 3.16 3. Heyman Raz, Segal (Izrael, Mitsubishi Pajero) 10.07