Trwa ładowanie...
d777p3i
04-01-2013 14:09

Rajd Dakar: wyższe kary dla motocyklistów

d777p3i
d777p3i

Wyższe niż rok temu kary za wymianę silnika w motocyklu obowiązują w 35. Rajdzie Dakar, który w sobotę rozpocznie się w stolicy Peru. Szczególne restrykcje dotyczą elity, w tym Jacka Czachora. Zawodnicy muszą przejść przed startem m.in. obowiązkowe szkolenia.

Aż 28 różnych stanowisk zostało rozstawionych w biurze odprawy administracyjnej na plaży nad Pacyfikiem w Limie. Uczestnicy muszą skompletować szereg pieczęci, by uzyskać obiegówkę uprawniającą do startu

- Wyjątkowo sprawnie ekipa Orlen Teamu przeszła czynności biurokratyczne, ale byliśmy też bardzo dobrze przygotowani. Odwiedziliśmy ponad 20 różnych stanowisk, co zajęło nam tylko trzy godziny, a w Afryce przeciągało się to na kolejny dzień. Sprawdzano nasze dokumenty, testowano zgodność specyfikacji części z regulaminem; szczególną uwagę przywiązywano do systemów bezpieczeństwa. Przeszliśmy również szkolenie z GPS, bowiem weszło nowe oprogramowanie i musieliśmy się nauczyć z jakimi łączy się ono niespodziankami - poinformował Marek Dąbrowski.

Motocykle zostały "upiększone" szeregiem różnych oznakowań. Są np. naklejki przypominające, że trzeba przestrzegać sygnalizacji świetlnej i nie zezwalać prowadzenia rajdowych pojazdów dzieciom.

d777p3i

Na koniec kontroli technicznej na silniku Czachora założono plombę. Ponieważ kapitan Orlen Teamu jest na liście elite, na której figuruje 40 nazwisk, części jego motocykla zostały oznakowane. Każda niezgłoszona wymiana elementu będzie skutkowała karą.

- Jeżeli wymienimy silnik, wówczas otrzymamy karę 15 minut. To może niewiele, ale... każda następna wymiana to już pięć godzin dopisanych do wyniku - zaznaczył Czachor.

Organizatorzy podkreślają, że zmiany regulaminowe zmierzają do wyrównania szans. Nacisk położony jest na umiejętności zawodników, a nie na sprzęt. Nie wszyscy mają dzięki licznym sponsorom bogate zaplecze serwisowe. Nie mogą też pozwolić sobie na kilkakrotną wymianę silnika podczas rajdu.

Motocyklista Jakub Przygoński oraz Szymon Ruta, kierowca Toyoty Hilux, wyjechali poza Limę. Na bezdrożach testowali swe pojazdy.

d777p3i

- Mój KTM 450 Rally jest w pełni sprawny. Z mechanikami koncentrowaliśmy się głównie nad ustawieniami zawieszenia. Trzeba je będzie trochę poprawić zanim maszyna trafi do parku zamkniętego - powiedział Przygoński.

Zadowolony był również Ruta. - Auto idzie diabelnie dobrze - ocenił. - Ma tyle mocy, że bez problemów pokonuje każdą kopną partię trasy i daje do tego niesamowite doznania z jazdy. Będziemy jeszcze pracowali nad układem kierowniczym. Mamy trochę luzu, musimy więc zlokalizować i wyeliminować przyczynę jeszcze przed odbiorem.

Do parku zamkniętego trafił już m.in. quad Łukasza Łaskawca Yamaha Raptor. - Mogę wreszcie trochę odetchnąć i zwiedzić Limę. W sobotę wjedziemy tu na rampę, następnie pokonamy 250 km dojazdówki, by na końcu zmierzyć się z 13-kilometrowym prologiem wytyczonym na obrzeżach Pisco. Ten krótki odcinek zadecyduje o kolejności startu w niedzielę, a straty czasowe wszystkich zawodników poniesione w stosunku do lidera zostaną przemnożone przez pięć - poinformował.

d777p3i

Urodzony w Dąbrowie Górniczej, a mieszkający we wsi Krzykawka k. Olkusza zawodnik dodał, że pomimo tego, do tej krótkiej próby czasowej podejdzie spokojnie. "Nie ma sensu narażać quada na uszkodzenia, skoro już następnego dnia wjeżdżamy na wydmy, a trasa rajdu ponad osiem tysięcy kilometrów".

W gronie 750 kierowców i pilotów z 53 krajów, szykujących się do 35. Rajdu Dakar, jest 18 Polaków. Rywalizować będą we wszystkich kategoriach: siedmiu w załogach samochodów terenowych i sześciu w ciężarowych, trzech wśród motocyklistów oraz dwóch na quadach.

d777p3i
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d777p3i
Więcej tematów