Rajd Dakar: wielkie zwycięstwo "Hołka"
Krzysztof Hołowczyc po raz pierwszy w historii odniósł etapowe zwycięstwo w Rajdzie Dakar. Polak okazał się najlepszy na trasie piątego etapu z Chilecito do Fiambali. Dzięki temu zwycięstwu polski kierowca awansował w klasyfikacji generalnej na drugie miejsce.
"Hołek" od początku jechał bardzo szybko, nieznacznie ustępując jedynie Nasserowi Al-Attiyahowi. Po pierwszym pomiarze czasu tracił do Katarczyka niespełna dwie minuty. Al-Attiyah powoli odjeżdżał Polakowi i na czwartym punkcie jego przewaga wynosiła już ponad trzy minuty. Wydawało się, że załoga Hołowczyc/Jean-Marc Fortin nie ma szans na zwycięstwo, tym bardziej, że wyprzedził ich także Robby Gordon.
Hołowczyc jechał jednak swoim tempem, a w końcówce jeszcze podkręcił tempo. Wtedy wielki pech przydarzył się Al-Attiyahowi. Katarczyk musiał zatrzymać się na prawie pół godziny. W jego Hummerze wyciekł płyn z chłodnicy, co spowodowało przegrzanie silnika. Z takiego prezentu, "Hołek" nie mógł nie skorzystać.
Na finiszu pojechał szybciej od Gordona i na mecie wyprzedził Amerykanina o minutę. Trzecie miejsce zajął Peterhansel, tracąc do Hołowczyca 3 minuty i 52 sekundy. Największy pechowiec - Al-Attiyah został sklasyfikowany na 11. pozycji.
Dzięki świetnej postawie na trasie piątego etapu, "Hołek" przesunął się w klasyfikacji generalnej i odrobił niemal połowę strat do Peterhansela. Strata do Francuza wynosi teraz 4 minuty i 18 sekund.