Rajd Dakar: Hołowczyc nadal w czołówce
Krzysztof Hołowczyc nadal plasuje się w czołówce Rajdu Dakar. Na trasie 11. etapu z Chilecito do San Juan długości 786 km (odcinek specjalny 523,5 km) zajął czwarte miejsce, a w klasyfikacji generalnej jest piąty. Prowadzi Katarczyk Nasser al-Attiyah.
Wśród motocyklistów wygrał lider "generalki" Hiszpan Marc Coma. Kapitan Orlen Teamu Jacek Czachor był 19., a Marek Dąbrowski 23. i po jedenastu etapach plasują się odpowiednio na 13. i 15. pozycji.
Z licznymi przeciwnościami losu walczyła samochodowa ekipa Orlen Team. Zaraz po starcie odcinka specjalnego, zaczęło spadać ciśnienie z dwóch tylnych kół BMW. Hołowczyc, jadący z belgijskim pilotem Jean-Marc Fortinem, wymienił jedno z nich, drugie dopompował. Problem się jednak powtórzył i musiał się ponownie zatrzymać.
"Schodziło nam ciśnienie w obu tylnych kołach. Nie wiedziałem co się dzieje. Musieliśmy wymienić najpierw jedno, a gdy dostaliśmy zapas od Stephana Peterhansela, drugie koło. Zatrzymywaliśmy się trzy razy, za każdym po dwie minuty straty i sporo do Marka Millera, z którym walczyłem o piątą pozycję w generalce.
Później rozpiął się nam centralny dyferencjał w skrzyni biegów. Samochód prowadził się bardzo niestabilnie, cały czas go rzucało, jak nie przodem, to tyłem. Jakoś się udało w ten sposób dojechać do mety i wypracować czwarty czas. Miller miał problemy w dalszej części etapu, ale tak to już jest. To straszne uczucie, które towarzyszyło mi dwa dni temu, kiedy walczyłem na pustyni z wadliwym alternatorem" - powiedział Hołowczyc.
Szczęścia na etapie również zabrakło Carlosowi Sainzowi, który miał problemy z przednim zawieszeniem. Na skutek awarii stracił aż godzinę i 14 minut; w klasyfikacji generalnej Hiszpan spadł na trzecią pozycję mając 1:27.27 do lidera.
Wysokie temperatury były przyczyną licznych problemów technicznych motocyklistów. Dąbrowski cały czas walczył z przerywającym silnikiem. Czachor popełnił z kolei kilka błędów.
- Startowałem z jedenastej pozycji. Ogólnie starałem się jechać szybko. Popełniłem dwa błędy. Najpierw wjechałem w erozję i wpakowałem się w dużą wyrwę, później wypadłem z zakrętu i lądowałem w krzakach. Kibice pomogli mi wyciągnąć motocykl. Jestem potwornie zmęczony. Organizator skonstruował naprawdę trudny OS. Teraz już tylko myślę jak przejechać kolejne dwa etapy i być na mecie w Buenos - opowiadał Czachor.
- Cały czas przerywał mi motocykl. Na prostych, gdzie normalnie jadę 160-170 km/h mogłem rozwijać zaledwie 110 km/h. Doganiali mnie wolniejsi zawodnicy i obsypywali kamieniami. Było to bardzo nieprzyjemne - dodał Dąbrowski.
Wyniki 11. etapu (Chilecito - San Juan, 786 km; odcinek specjalny 523,5 km):
motocykle
- Cyril Despres (Francja/KTM) 3:06.35
- Marc Coma (Hiszpania/KTM) strata 2.11
- Francesco Lopez (Chile/Aprilia) 6.19 ...
- Jacek Czachor (Polska/KTM) 35.33
- Marek Dąbrowski (Polska/KTM) 52.18
- po 11. etapach
- Coma 43:15.55
- Despres strata 15.59
- Lopez 49.24 ...
- Czachor 5:19.06
- Dąbrowski 6:06.10
- samochody
- Nasser al-Attiyah (Katar/Volkswagen) 4:17.27
- Stephane Peterhansel (Francja/BMW) strata 1.13
- Giniel de Villiers (RPA/Volkswagen) 4.52
- Krzysztof Hołowczyc (Polska/BMW) 13.17
- po 11. etapach
- Nasser al-Attiyah (Katar/Volkswagen) 38:16.01
- Ginel de Villiers (RPA/Volkswagen) strata 51.49
- Carlos Sainz (Hiszpania/Volkswagen) 1:27.27
- Stephane Peterhansel (Francja/BMW X3) 1:40.45
- Krzysztof Hołowczyc (Polska/BMW) 4:02.54