Rajd Dakar: "Hołek" szósty na 9. etapie i 4. w "generalce"
Po dniu przerwy Krzysztof Hołowczyc ponownie znalazł się w czołówce i trzymał czwarte miejsce w "generalce". Pierwszy etap w tegorocznym etapie wygrał Nani Roma.
Kolejny dobry dzień w Rajdzie Dakar zanotował Krzysztof Hołowczyc. Polak na 9. etapie zajął szóste miejsce i umocnił się w "generalce" na czwartej pozycji. Odcinek specjalny wygrał Nani Roma.
Hiszpan do mety przyjechał przed Nasserem Al Attiyah. Katarczyk nadal jest liderem, który utrzymał bezpieczną przewagę nad Ginielem de Villiers. Kierowca Toyoty we wtorek zajął czwarte miejsce.
- Mathieu (francuski pilot Baumel - PAP) doskonale wykonał swoją pracę. Przyjęliśmy strategię, że musimy jechać spokojnie. To był jeden z trudniejszych etapów z powodu dużej ilości fesz-feszu, wiatru i wymagającej nawigacji. Kurz ograniczał widoczność. Myślę, że zrobiliśmy dobrą robotę. Zwiększyliśmy przewagę do prawie 24 minut nad Ginielem De Villiersem i mam nadzieję, że to wystarczy, aby wygrać Dakar - powiedział Katarczyk.
Hołowczyc dziewiąty etap określił jako "horror". Jego zdaniem organizator przesadził z wyborem trasy. 80 procent stanowiły potworne dziury, wyrwy, kamienie, koryta wyschniętych rzek.
- Do tego sporo fesz-feszu, który zawiewany przez wiatr z tyłu wyprzedzał samochód, tak że długimi fragmentami jechaliśmy zupełnie po omacku, co w każdej chwili groziło wpadnięciem do głębokiego rowu po rzece lub najechaniem na jakiś głaz. To cud, że nic takiego nam się nie przydarzyło - mówił na biwaku.
Przed startem załoga Lotto Team na dojazdówce przeżyła spory stres, bowiem w ich samochodzie zaczął się bardzo przegrzewać silnik. Próbowali to naprawić, ale bezskutecznie.
- Na wydmy wjechaliśmy z duszą na ramieniu, bo przegrzany silnik często wchodził w tryb awaryjny, co skutkuje obcięciem mocy o jedną trzecią. Parę pierwszych wydm pokonaliśmy z trudem, a potem... silnik z kilometra na kilometr schładzał się - opowiadał Hołowczyc.
Z kolei jak "wyzdrowiał" pojazd, to... - gdzieś w połowie odcinka, na jakiejś ogromnej dziurze, tak chrupnęło mi w szyi, że przez chwilę miałem przed oczami ciemność. Potem poczułem falę ogromnego ciepła rozlewającą się po całym ciele. Chyba kręgi przejechały po rdzeniu... - ocenił olsztynianin.
Na tym problemy polsko-francuskiej załogi się nie skończyły. - Ponownie straciliśmy sporo cennych minut na szukaniu jednego z waypointów. Musieliśmy go minąć zaledwie o kilka metrów, bo po kilkunastu minutach szukania odnaleźliśmy go praktycznie w miejscu, gdzie byliśmy na początku. Pocieszające jest tylko to, że z wyjątkiem Naniego i Nassera, cała czołówka miała ten sam problem. Tym razem szczęście nie dopisało, ale z drugiej strony przecież trzynastego mogły się zdarzyć dużo gorsze rzeczy - powiedział na mecie Hołowczyc.
Marek Dąbrowski i brytyjskim pilotem Mark Powell dotarli na metę na 14. miejscu z 54 minutami straty do zwycięzcy etapu Romy. Strata byłaby mniejsza, gdyby nie to, że załoga Orlen Team wykazała się gestem fair play i pomogła na trasie Christianowi Lavieille.
- Francuz stał dwadzieścia kilometrów przed metą. Jest szósty w generalce, więc przeholowaliśmy go przez góry. Trochę czasu na tym straciliśmy, ale dla nas nie jest on tak ważny, jak dla niego. Postanowiliśmy mu pomóc - wspomniał Dąbrowski.
Dodał, że trasa była wyboista, mocno rozjechana i trudna nawigacyjnie. - Mnóstwo samochodów krążyło i szukało drogi. Wyjeżdżając z tego całego zamieszania w dużym kurzu zgięliśmy całe przednie zawieszenie. Dyfer poszedł do góry, wspomaganie szwankowało, ale jakoś się udało.
Wyniki dziewiątego etapu z Iquique do Calamy (538 km; OS 450):
samochody
- Nani Roma/Michel Perin (Hiszpania, Francja/Mini All4 Racing) 4:41.56
- Nasser Al-Attiyah, Matthieu Baumel (Katar, Francja/Mini All4 Racing) strata 6.27
- Władymir Wasiliew, Konstantyn Żilcow (Rosja/Mini All4 Racing) 15.52 ...
- Krzysztof Hołowczyc, Xavier Panseri (Polska, Francja/Mini All4 Racing) 29.30
- Marek Dąbrowski, Mark Powell (Polska, Wielka Brytania/Toyota Hilux) 54.24
- Piotr Beaupre, Jacek Lisicki (Polska/BMW X3 CC) 3:30.46
po dziewięciu etapach
- Nasser Al-Attiyah, Matthieu Baumel (Katar, Francja/Mini All4 Racing) 31:29.38
- Giniel De Villiers, Dirk Von Zitzewitz (RPA, Niemcy/Toyota Hilux) strata 23.58
- Yazeed Al-Rajhi, Timo Goettschalk (Arabia Saudyjska, Niemcy/Toyota Hilux) 39:29
- Krzysztof Hołowczyc, Xavier Panseri (Polska, Francja/Mini All4 Racing) 1:17.41 ...
- Marek Dąbrowski, Mark Powell (Polska, Wielka Brytania/Toyota Hilux) 9:41.20
- Piotr Beaupre, Jacek Lisicki (Polska/BMW X3 CC) 12:48.07
Wyniki dziewiątego etapu z Iquique do Calamy (538 km; OS 450):
samochody
- Nani Roma/Michel Perin (Hiszpania, Francja/Mini All4 Racing) 4:41.56
- Nasser Al-Attiyah, Matthieu Baumel (Katar, Francja/Mini All4 Racing) strata 6.27
- Władymir Wasiliew, Konstantyn Żilcow (Rosja/Mini All4 Racing) 15.52 ...
- Krzysztof Hołowczyc, Xavier Panseri (Polska, Francja/Mini All4 Racing) 29.30
- Marek Dąbrowski, Mark Powell (Polska, Wielka Brytania/Toyota Hilux) 54.24
po dziewięciu etapach
- Nasser Al-Attiyah, Matthieu Baumel (Katar, Francja/Mini All4 Racing) 31:29.38
- Giniel De Villiers, Dirk Von Zitzewitz (RPA, Niemcy/Toyota Hilux) strata 23.58
- Yazeed Al-Rajhi, Timo Goettschalk (Arabia Saudyjska, Niemcy/Toyota Hilux) 39:29
- Krzysztof Hołowczyc, Xavier Panseri (Polska, Francja/Mini All4 Racing) 1:17.41 ...
- Marek Dąbrowski, Mark Powell (Polska, Wielka Brytania/Toyota Hilux) 9:41.20