Rajd Dakar: dziewiąty etap w cieniu tragedii
Poniedziałkowy, najdłuższy etap Rajdu Dakar toczył się w cieniu tragedii - w wypadku na trasie odcinka specjalnego zginął australijski motocyklista - Andy Caldecott. Zajmujący dziesiąte miejsce w klasyfikacji Australijczyk upadł przy dużej prędkości i poniósł śmierć na miejscu.
W szpitalu znalazł się inny motocyklista, dotychczasowy wicelider rajdu Hiszpan Esteve Isidro Pujol. Na poniedziałkowym odcinku upadł dwukrotnie - skutki drugiej kraksy okazały się na tyle poważne, że zawodnik przetransportowany został do szpitala. Zdaniem lekarzy jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Zwycięzcą etapu wśród motocyklistów został ubiegłoroczny triumfator, Francuz Cyril Despres, który jeszcze w niedzielę rozważał wycofanie się z rajdu z powodu kontuzji, jakich doznał w wypadku w ubiegły czwartek. Jacek Czachor zajął na etapie 18. miejsce, a po dziewięciu etapach jest 17. Liderem pozostał Hiszpan Marc Coma.
Francuz Stephane Peterhansel wygrał w poniedziałek rywalizację kierowców samochodów, odnosząc 51. w karierze zwycięstwo etapowe. Ubiegłoroczny triumfator poprawił tym samym osiągnięcie Fina Ari Vatanena, który ma na koncie 50 zwycięstw. Legendarny fiński kierowca w ubiegłym roku był najszybszy na jednym z etapów, ale już po jego zakończeniu okazało się, że przekroczył dozwoloną prędkość w terenie zabudowanym i został ukarany doliczeniem 12 minut, co pozbawiło go 51. zwycięstwa.
Po dziewięciu etapach Peterhansel wyprzedza rodaka, byłego znakomitego narciarza - Luca Alphanda o ponad 9 minut.