Rajd Dakar: dwunastu zawodników z Polski
W sobotę 3 stycznia zostanie rozegrany na trasie z Buenos Aires do Santa Rosa pierwszy etap 30. Rajdu Dakar, który po raz pierwszy w historii odbędzie się nie w Afryce, lecz w Argentynie i Chile. Na liście zgłoszeń, która oficjalnie zostanie potwierdzona w piątek 2 stycznia jest dwunastu zawodników z Polski.
Trasa pierwszego etapu z Buenos Aires do Santa Rosa ma 733 km długości w tym 371 km odcinka specjalnego.
Na liście zgłoszeń są zawodnicy z 51 państw. W rajdzie pojedzie 235 motocykli, 29 quadów, 194 samochody i 84 ciężarówki.
W rajdzie wystartuje czterech polskich motocyklistów - Jacek Czachor, Marek Dąbrowski i Jakub Przygoński (Orlen Team) oraz Krzysztof Jarmuż z teamu Honda Europe. Samochodami pojadą Krzysztof Hołowczyc pilotem Jeanem-Marcem Fortinem (Nissan Navara/Orlen Team), Aleksander Sachanbiński z pilotem Arkadiuszem Rabiegą (Land Rover/Terra Trek) oraz Grzegorz Baran, Izabela Szwagrzyk i Andrzej Grigorjew (Power B), którzy pojadą ciężarówką MAN. Quadem będzie jechał Rafał Sonik.
Motocykliści i kierowcy samochodów to zawodnicy doświadczeni, już wiele razy startujący w Dakarze, gdy był on jeszcze rozgrywany w Afryce.
"To będzie jeden z najtrudniejszych rajdów w jakich jechałem - przyznaje rajdowy mistrz Europy z 1997 roku Krzysztof Hołowczyc. - Zarówno długość trasy jak i jej charakterystyka powoduje, że - moim zdaniem - bardzo wielu zawodników będzie miało poważne problemy z dotarciem do mety. Marzę jednak o tym, aby nasz zespół dojechał w komplecie."
Startujący 3 stycznia z Buenos Aires rajd odbędzie się na trasie o długości prawie 10 tysięcy kilometrów, w tym ponad 5652 km stanowić będą odcinki specjalne. Po szesnastu dniach jazdy i zatoczeniu pętli prowadzącej przez Argentynę i Chile, uczestnicy powrócą do Buenos Aires na metę imprezy.
Zawodnicy będą mieli do przejechania ponad 600-kilometrowe odcinki prowadzące przez równiny Patagonii, piaski pustyni Atacama i górskie przeprawy w Andach wznoszące się na ponad 4 tys. metrów nad poziomem morza. Problem mogą sprawiać zmienne temperatury - ujemne wysoko w górach i upały dochodzące do 40 stopni Celsjusza na pustynnych bezdrożach.
W polskiej ekipie debiutantem będzie jadący quadem Rafał Sonik, wielokrotny mistrz Polski w rajdach enduro oraz cross country.
42-letni Sonik po raz pierwszy guadem wystartował w 2000 roku. Trzy lata później zdobył tytuł mistrza Polski w rajdach enduro w klasie 2K. W 2006 roku miał na trasie jednej z imprez groźny wypadek, gdy zderzył się z zawodnikiem niedopuszczonym do startu. Sonik przeszedł kilka operacji, w tym roku już nie startował.
"Moim celem jest dojechanie do mety. Zdaję sobie sprawę, że w debiucie trudno mi będzie walczyć o czołowe pozycje z kierowcami z fabrycznych teamów, w tegorocznym starcie jadę po naukę. Dzięki życzliwości i pomocy kolegów z Orlen Teamu mam nadzieję, że nie będę miał problemów z nawigacją i imprezę ukończę" - powiedział PAP Rafał Sonik.