Rajd Dakar: ciężarówka Polaków dwunasta na ósmym etapie
Ciężarówka prowadzona przez Robina Szustkowskiego i Jarosława Kazberuka zajęła 12. miejsce na ósmym etapie Rajdu Dakar z metą w Iquique w Chile. W klasyfikacji generalnej załoga Lotto Team awansowała na 20. pozycję.
Jak ocenili kierowcy Tatry Jamal etap maratoński (zawodnicy na biwaku nie mogli korzystać ze swojego serwisu) był najtrudniejszym w historii ich dakarowych startów. Szustkowski zmagał się z grypą i wysoką gorączką, ale - jak przyznał - paradoksalnie ostatni nocleg w namiocie dobrze mu zrobił. W niedzielę był już w zdecydowanie lepszej formie.
- W sobotę było bardzo ciężko i zastanawiałem się, co dalej począć. Czwartą dobę miałem gorączkę, ale nawet nie zdawałem sobie z tego sprawy. Będąc za kierownicą bardzo szybko opadłem z sił. W połowie odcinka przesiadłem się na prawy fotel, jednak nadal nie miałem siły utrzymać szyi w pionie - wspomniał 28-letni Szustkowski.
Zespół (z Polakami jest jeszcze Czech Filip Skrobanek) musiał się kilka razy zatrzymywać na wydmach. Rozważał nawet wezwanie śmigłowca, ale po konsultacjach z lekarzem dotarł do mety biwaku, gdzie po nocy w namiocie młody kierowca odżył.
- Zdecydowaliśmy, że będziemy prowadzić na zmianę. Robin wsiadł za kierownicę pierwszy i jechał dobrym, równym tempem przez niemal 200 km. W drugiej partii prowadziłem ja. To była bardzo trudna nawigacyjnie trasa i sporo załóg straciło tam mnóstwo czasu. +Młody+ świetnie przeprowadził nas przez ten labirynt - chwalił swojego ucznia 46-letni Kazberuk.
Bardziej doświadczony z kierowców stonował na mecie zbyt radosne nastroje członków zespołu. - Trzeba trzymać tempo i nie można się podpalać. Jak zaczniemy kombinować, możemy przedwcześnie skończyć rajd. Tatra Jamal jest w fazie rozwoju. Nasz egzemplarz jest trochę słabszy od pozostałych jeśli chodzi o silnik i zawieszenie. Ma swoje mankamenty, ale jego wielki plus to fakt, że na razie jedzie bezawaryjnie - skomentował.
Na 15. miejscu po ośmiu etapach plasuje się polsko-holendersko-belgijski team, który wygrał Rajd Dakar w styczniu 2012 roku. Poważna awaria ciężarówki na czwartym etapie zniweczyła szanse na ponowne zwycięstwo tej ekipy z Dariuszem Rodewaldem w składzie.
Poniedziałek jest dla 51 załóg "wagi ciężkiej" dniem przerwy. 4 stycznia z Buenos Aires wystartowały 63. zespoły.
Wyniki ósmego etapu Uyuni (Boliwia) - Iquique (Chile), 273 km:
- Edward Nikołajew, Jewgienij Jakowlew, Rusłan Achmadiejew (Rosja/Kamaz) 3:25.47
- Gerard de Rooy (Holandia), Darek Rodewald (Polska), Jurgen Damen (Belgia/Iveco) strata 11.16
- Andriej Karginow, Andriej Mokiejew, Igor Leonow (Rosja/Kamaz) 14.58 ...
- Robert Szustkowski, Jarosław Kazberuk (Polska), Filip Skrobanek (Czechy/Tatra) 1:24.14
Po ośmiu etapach:
- Airat Mardiejew, Ajdar Bieliajew, Dmitrij Swicunow (Rosja/Kamaz) 26:33.21
- Andriej Karginow, Andriej Mokiejew, Igor Leonow (Rosja/Kamaz) strata 5.09
- Edward Nikołajew, Jewgienij Jakowlew, Rusłan Achmadiejew (Rosja/Kamaz) 12.41 ...
- Gerard de Rooy (Holandia), Darek Rodewald (Polska), Jurgen Damen (Belgia/Iveco) 6:58.29
- Robert Szustkowski, Jarosław Kazberuk (Polska), Filip Skrobanek (Czechy/Tatra) 9:19.48