Rajd Australii: Solberg zabił kangura i wycofał się z rajdu
Prowadzący w imprezie Norweg Petter Solberg (Subaru Impreza WRC) jadąc z dużą prędkością zabił kangura, a później wycofał się z Rajdu Australii, ostatniej eliminacji samochodowych mistrzostw świata. Mimo to zdobył tytuł wicemistrzowski.
Na 13. odcinku specjalnym Solberg, były mistrz świata w rajdach, jechał z dużą szybkością gdy zderzył się z kangurem. W wyniku tego zdarzenia w jego samochodzie nastąpiło uszkodzenie układu chłodzenia. Dojechał co prawda do mety oesu, ale przed startem do następnego musiał wycofać się z rywalizacji.
W wyniku wycofania Solberga żaden z trzech najlepszych kierowców sezonu nie ukończył ostatniego tegorocznego rajdu. W piątek aktualny mistrz świata - Francuz Sebastien Loeb (Citroen Xsara WRC), który wcześniej także potrącił kangura, wypadł z trasy i uderzył w drzewo. Wcześniej z rywalizacji odpadł Fin Marcus Groenholm (Peugeot 307 WRC).
W Australii Solberg i Groenholm walczyli o tytuł wicemistrzowski, bowiem przed ostatnią eliminacją MŚ zgromadzili po 71 punktów. Ponieważ żadnemu z nich nie udało się powiększyć tego dorobku o końcowej kolejności zadecydowały wyniki uzyskane w całym sezonie. Lepszy był Norweg, który wygrał trzy rajdy, bowiem Fin triumfował dwukrotnie.
Solberg wyprzedzał o ponad 50 sekund Belga Francoisa Duvala (Citroen Xsara WRC), który w ten sposób nieoczekiwanie został nowym liderem rajdu.
Po pięciu z dziewięciu zaplanowanych na sobotę odcinków specjalnych Duval wyprzedza o 23,8 sekundy Szkota Colina McRae (Skoda Fabia WRC), dwukrotnego triumfatora Rajdu Australii z 1994 i 1997 roku. Trzecie miejsce zajmuje Fin Harri Rovanpera (Mitsubishi Lancer WRC), ze stratą 28,6 s.