Raikkonen: to jest właśnie F1!
To był ciężki weekend dla Kimiego Raikkonena. Fin zakończyłudziałw GP Malezji na trzeciej pozycji, nie jest jednak do końca zadowolony ze swojego startu.
"Jestem zadowolony, że zdobyłem punkty, jednak koniec końców nie mogę zaliczyć tego weekednu do udanych" - powiedział Fiński kierowca. "Przez cały weekend mieliśmy kłopoty techniczne, więc można powiedzieć że był to jeden z tych weekendów, kiedy zwyczajnie musisz postarać się zdobyć tyle punktów, ile jest możliwe".
Przez kilka ostatnich okrążeń Fin w szybkim tempie doganiał drugie Lewisa Hamiltona. Brytyjczyk miał nad kierowcą Ferrari aż 8 sekund przewagi, jednak na metę obaj wjechali prawie jednocześnie. "Zdołałem zbliżyć się do Lewisa, ale nie miałem wystarczająco dużo szybkości by móc go wyprzedzić" - podsumował swoją szaleńczą pogoń były kierowca McLarena, a obecnie Ferrari.
To wciąż dopiero początek sezonu. Jesteśmy na dobrej pozycji. Zapowaida się emocjonująca walka w kolejnych wyścigach, ale przecież to właśnie jest F1!" - zakończył tegoroczny zwycięzca GP Australii.
_ RAF _