Raikkonen: to dopiero początek!
Kimi Raikkonen ostrzega swoich rywali. Według Fina zwycięstwo na Magny Cours było początkiem wielkiego powrotu Ferrari do walki o mistrzostwo świata. Do tej pory na byłego zawodnika McLarena spadał ogrom krytyki ze wszystkich stron.
Fin miał w Ferrari walczyć o zwycięstwo w każdym wyścigu, a w rzeczywistości jego przeprowadzka do ekipy z Maranello okazała się bardzo trudna. Raikkonen przed GP Francji wygrał tylko w Australii i już zaczęły pojawiać się głosy, że będzie to pierwszy i ostatni sezon Fina w Ferrari.
Mimo to Raikkonen we Francji po raz kolejny udowodnił że jest nietuzinkowym zawodnikiem. "Nasza praca zaczyna odpłacać" - powiedział Raikkonen. "Być może zajęło to nam dłużej niż zakładaliśmy, ale w końcu wróciliśmy na swoje miejsce. Dotąd byliśmy dość zaskoczeni problemami z jakimi borykaliśmy się w pierwszej fazie sezonu. Teraz jednak w końcu jesteśmy tam, gdzie być powinniśmy" - nie krył optymizmu fiński kierowca.
"Myślę, że to początek naszego wielkiego powrotu. Wszytko działa dobrze. Postaramy się ten stan utrzymać, a nawet polepszyć! - zapowiedział kierowca Ferrari, który obecnie w klasyfikacji generalnej zajmuje 4. miejsce.
"Ciężko pracowaliśmy aby wrócić na szczyt i poprawić nasz bolid. Jestem przekonany że na Silverstone znów będziemy mocni!" - zakończył kierowca.
_ RAF _