Raikkoenen: rywale będą żądni rewanżu
Australia - porażka, Malezja - zwycięstwo, Bahrajn - podwójna wygrana! Tak w skrócie wyglądają tegoroczne dokonania Ferrari w Grand Prix Formuły 1. Lider klasyfikacji kierowców i obrońca mistrzowskiego tytułu, Kimi Raikkoenen, wierzy w powtórkę świetnych wyników, ale nie kryje też obaw.
_ "Wygraliśmy dwa ostatnie wyścigi, a to oznacza, że rywale będą żądni rewanżu - stwierdził 'Iceman'. Myślę, że najbliższe zawody będą bardziej wyrównane, niż poprzednie. Wszyscy będą blisko siebie, bo każdy wykorzystał czas i wprowadził ulepszenia w swoich bolidach. Na pewno będzie to interesujący wyścig. Jadę do Hiszpanii jako lider klasyfikacji, co jest o tyle nową dla mnie sytuacją, że wcześniej to ja goniłem innych. Moje podejście do startu jest jednak niezmienne: chcę dać z siebie sto procent, tak jak każdy w zespole Ferrari. Droga do mistrzowskiego tytułu jest daleka, a w Formule 1 wszystko zmienia się bardzo szybko i niezwykle ważne jest, aby w każdym wyścigu zdobywać maksymalnie dużo punktów". _
Trudno powiedzieć, czy to tylko kurtuazja, ale i szefowie włoskiej stajni zapowiadają, że czeka ich niezwykle trudne zadanie, chcąc powtórzyć wynik z ostatniego wyścigu w Bahrajnie, gdzie Felipe Massa przyjechał na metę pierwszy, a Kimi Raikkoenen drugi.