Trwa ładowanie...
25-01-2010 19:12

Rafał Sonik: duch Dakaru został zagubiony

Rafał Sonik: duch Dakaru został zagubionyŹródło: AFP
d2udrr2
d2udrr2

Duch Dakaru został zagubiony. Na trasie rajdu działy się rzeczy bulwersujące. Kiedy my kończyliśmy dzień na biwaku, na trasy wyjeżdżały nielegalne serwisy z dodatkowym zaopatrzeniem - przyznał z goryczą piąty zawodnik w rywalizacji quadów Rafał Sonik.

- Wielu uczestników imprezy, którzy oszukiwali, było aroganckich i bezczelnych. To wszystko jest bardzo przykre. Przepraszam, że Dakar miał takie ciemne strony. Ja, mając na koszulce Białego Orła, nie pozwoliłbym sobie na nieuczciwość - opowiadał Sonik dziennikarzom w Muzeum Sportu i Turystyki.

Na szczęście tegoroczny Dakar, który prowadził po bezdrożach Argentyny i Chile, miał też i jasne strony. Sonik podkreślił wspaniałą atmosferę w obozie biało-czerwonych oraz poparcie ze strony kibiców, którzy słali mu po kilkaset SMS-ów dziennie z życzeniami.

- To dzięki wspaniałym kibicom i kolegom, którzy jednym głosem dopingowali mnie: "jedź dalej", odniosłem sukces, za jaki trzeba uznać piąte miejsce. Po rajdzie nie jesteśmy już tylko kolegami, ale przyjaciółmi - dodał Sonik.

d2udrr2

O bulwersujących sprawach, o których wspominał, został poinformowany dyrektor Rajdu Dakar, który zobowiązał się przeprowadzić śledztwo.

Do mety tegorocznego Rajdu Dakar, długości 9030 kilometrów, w tym 4717 km odcinków specjalnych, dojechało po piętnastu dniach ciężkiej przeprawy tylko 187 pojazdów. Imprezę ukończyło 88 ze 151 motocyklistów, 14 z 25 quadów, 57 ze 134 samochodów i 28 z 52 ciężarówek.

Z czternastu Polaków, którzy 1 stycznia wyjechali na trasę, najlepiej spisali się Rafał Sonik, piąty w kategorii kierowców quadów, oraz Jakub Przygoński - ósmy w rywalizacji motocyklistów.

d2udrr2
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2udrr2
Więcej tematów