Przyszłość Roberta to Renault
Im bliżej końca sezonu, tym więcej jest argumentów przemawiających za tym, by Robert Kubica poważnie przemyślał zmianę pracodawcy. W niedzielę na torze w Spa okazało się, że wychwalane nieustannie bolidy zespołu BMW Sauber, który wywalczył wicemistrzostwo świata konstruktorów, w rzeczywistości nie są aż takie szybkie – pisze Fakt.
"Muszę przyznać, że samochody Renault świetnie spisują się na prostej. Nie mogłem dogonić Kovalainena. Gdyby to był inny bolid, dałbym radę. Ale tego nie mogłem dojść na prostej, nie było też szans ataku na dohamowaniach. Myślę, że musimy to przeanalizować" - przyznał po wyścigu nasz kierowca.
Może Robert powinien przemyśleć nie tylko techniczne szczegóły ostatniego wyścigu. Samochody francuskiego teamu, który zdobył dwa ostatnie tytuły mistrza świata konstruktorów spisują się w tym sezonie poniżej oczekiwań, ale są niezawodne. W tym sezonie kierowca Renault tylko raz nie dojechał do mety z powodu awarii. Zdarzyło się to w ostatnim wyścigu. Giancarlo Fisichella musiał wycofać się z powodu uszkodzonego poza torem zawieszenia - pisze "Fakt".
_ rel="nofollow">Więcej w „Dzienniku” _Więcej w „Dzienniku”