Przewoźnicy nie zablokują dróg
Przewoźnicy postanowili, że ze względu na poprawę sytuacji na granicy wschodniej, nie zablokują dróg w kraju - poinformował w czwartek PAP przewodniczący Ogólnopolskiego Związku Pracodawców Transportu Drogowego Bolesław Milewski.
Decyzję w sprawie ewentualnej blokady odłożono, nie określając terminu.
Przewoźnicy, w proteście przeciwko przedłużającym się odprawom, już na początku tego tygodnia planowali zablokowanie dróg dojazdowych do kilku polskich miast. Swoją decyzję w tej sprawie uzależniali jednak od rozwoju sytuacji na granicy.
"Komitet Protestacyjny Pracodawców Transportu Drogowego wyraża najwyższe zaniepokojenie w związku z fiaskiem rozmów między celnikami z rządem. Jednak biorąc pod uwagę sygnały jakie w dniu dzisiejszym docierają do nas z granicy, Komitet Protestacyjny podtrzymuje decyzję o zawieszeniu akcji protestacyjnej" - poinformowano w czwartkowym komunikacie.
Mimo zerwanych w środę rozmów wielu celników podjęło pracę i kolejki ciężarówek na granicach stopniowo się zmniejszają. Sytuacja powoli powraca do normy - oceniają przewoźnicy.
"Jednak nadal nie ma gwarancji, że utrudnienia nie powrócą. To budzi nasze obawy. Apelujemy do obydwu stron konfliktu, by wzięły pod uwagę sytuację Polski, kierowców i przedsiębiorców transportu drogowego i jak najszybciej podjęły skuteczne rozmowy" - wzywają przewoźnicy w swoim komunikacie.
"W obecnej sytuacji staliśmy się zakładnikami konfliktu" - oceniają przewoźnicy.
Przewoźnicy zaapelowali również do obu stron, by w przypadku podjęcia rozmów zaprosić ich w charakterze bezstronnych obserwatorów, by nie dochodziło do wzajemnych oskarżeń o zerwanie rozmów.
"Jesteśmy także gotowi do spotkań trójstronnych, zmierzających do wypracowania modelu prawidłowego funkcjonowania odpraw granicznych" - zadeklarowali przewoźnicy.
Milewski powiedział PAP, że komitet protestacyjny nie rozwiązuje się, a sytuacja na granicy wschodniej jest i będzie monitorowana na bieżąco. W przypadku pogorszenia sytuacji nie jest wykluczony powrót do planów akcji protestacyjnej.
Według informacji napływających z przejść granicznych, w czwartek rano sytuacja na przejściach na wschodniej granicy poprawiła się. Wzrosła liczba celników pracujących w Korczowej, zmniejszyły się kolejki tirów do przejść granicznych na Lubelszczyźnie. Na polsko- białoruskim przejściu w Kuźnicy w czwartek rano ciężarówki wyjeżdżające i wjeżdżające do kraju są odprawiane na bieżąco.
Szef gabinetu politycznego premiera Sławomir Nowak (PO) powiedział w czwartek w radiu TOK FM, że odprawami na granicy wschodniej zajmą się celnicy z tzw. grup mobilnych. "Zostały wydane wczoraj wieczorem, po załamaniu się tych rozmów, dyspozycje i polecenia szefa służby celnej o przekierowaniu tzw. grup mobilnych z wnętrza kraju na granicę wschodnią, celem usprawnienia odprawy" - mówił. (PAP)