Przewożenie dzieci: błąd ma kosztować 500 zł
Zbliżają się wakacje, a wraz z nimi rodzinne wyjazdy. Warto pamiętać o zasadach, jakie dotyczą przewozu dzieci. Za błąd w tej materii już teraz przewiduje się mandat. Jeśli w życie wejdzie projekt nowego taryfikatora, będzie to aż 500 zł.
Trwają konsultacje międzyresortowe dotyczące nowego taryfikatora mandatów. Stworzony jeszcze przez poprzednią ekipę dokument nie przewiduje podniesienia maksymalnej kwoty mandatu, ale podwyższa kary za szereg przewinień. Tak jest właśnie z przewożeniem dziecka poza fotelikiem lub w niewłaściwym zabezpieczeniu do wieku dziecka. Obecnie za takie przewinienie płaci się 150 zł, a do konta dopisywanych jest 6 punktów karnych. Po ewentualnych zmianach będzie to 500 zł i 6 punktów karnych.
W ramach konsultacji międzyresortowych większą powściągliwość w kwestii karania za nieprawidłowy przewóz dziecka doradza Ministerstwo Finansów. Na razie nie wiadomo jednak, czy głos ten zostanie uwzględniony w pracach zmierzających do zatwierdzenia ostatecznego kształtu dokumentu.
Niezależnie od tego, jaki wymiar kary przewidują taryfikatory, warto pamiętać o przepisach dotyczących przewozu dzieci. Od tego zależy przecież ich bezpieczeństwo. Przynajmniej na pozór, bo w rzeczywistości prawo jest kontrowersyjne.
Ze wzrostem dziecka związane są jeszcze dwa zapisy. Pierwszy z nich zabrania przewożenia dzieci poniżej 150 cm wzrostu na przednim fotelu bez fotelika bezpieczeństwa. Drugi dopuszcza za to możliwość przewożenia na tylnym siedzeniu bez dodatkowego zabezpieczenia dzieci, które mierzą minimum 135 cm, pod warunkiem zapięcia pasów. Jest to dozwolone jednak tylko wtedy, gdy ze względu na wzrost czy masę dziecka niemożliwe jest dobranie odpowiedniego urządzenia zabezpieczającego.
W zapisach znalazło się również rozwiązanie, zezwalające na przewożenie trzeciego dziecka na tylnej kanapie zupełnie bez fotelika. Jest to dopuszczone, jeśli pozostała dwójka dzieci znajduje się w fotelikach i nie ma możliwości zamontowania w aucie trzeciego. Mały pasażer przewożony bez dodatkowego zabezpieczenia musi mieć powyżej trzech lat i oczywiście musi być przypięty pasami. Ten zapis budzi najwięcej kontrowersji ekspertów. Nawet jeśli środkowe miejsce na kanapie posiada trzypunktowy pas bezpieczeństwa, jego dolna część przebiegać będzie po brzuchu dziecka, nie zaś po biodrach, a górna po bocznej części klatki piersiowej i szyi. W razie wypadku mały pasażer - o ile przeżyje - prawie na pewno odniesie poważne urazy narządów jamy brzusznej, kręgosłupa na odcinku lędźwiowym i szyjnym oraz żeber.
Nowe przepisy zakazują również przewożenia dzieci do trzeciego roku życia pojazdami, które nie są wyposażone w pasy bezpieczeństwa, np. zabytkowymi. Wyjątkiem od tej reguły jest przewożenie najmłodszych taksówką.
Przepisy nie pozwalają również na przewożenie dzieci tyłem do kierunku jazdy na przednim fotelu, jeśli pojazd ma aktywną poduszkę bezpieczeństwa pasażera. W przeciwnym razie eksplodująca podczas wypadku poduszka spowodowałaby obrażenia dziecka. Jeśli natomiast przewozimy malucha z przodu w foteliku, przodem do kierunku jazdy, odsuńmy maksymalnie fotel tak, by wybuchająca poduszka nie uderzyła w dziecko i nie spowodowała poważnych urazów. Ustawodawca zawarł w przepisach również wymogi dotyczące używania fotelików i innych urządzeń przytrzymujących dla dzieci. Ich wybór powinien uwzględniać wagę i wzrost dziecka, zgodność z warunkami technicznymi określonymi w przepisach Unii Europejskiej, a ich instalacja w pojeździe musi być zgodna z zaleceniami producenta.
Źródło: Policja
Opr. Tomasz Budzik, moto.wp.pl