"Musimy być wdzięczni FIA [Międzynarodowej Federacji Samochodowej, która ustala przepisy techniczne i sportowe w Formule 1]", powiedział dyrektor techniczny BMW Sauber Willy Rampf. "Wzrost bezpieczeństwa w Formule 1 w ciągu ostatnich kilku lat był imponujący i obecnie ochrona kierowców stoi na najwyższym poziomie. Jeszcze 10-15 lat temu kokpit był dużo mniej wytrzymały i taki wypadek prawie na pewno skończyłby się poważnymi obrażeniami" - dodał Rampf.
rel="nofollow">Zobacz wideo z wypadku Roberta Kubicy w Montrealu!Zobacz wideo z wypadku Roberta Kubicy w Montrealu!
Trudno się nie zgodzić z projektantem ekipy BMW Sauber - superwytrzymała kabina z włókien węglowych musi przejść rygorystyczne testy zderzeniowe, dodatkowo kierowcę chronią sześciopunktowe pasy bezpieczeństwa oraz specjalna "obroża" przytrzymująca głowę i chroniąca mięśnie szyi w razie uderzenia. Jednak zawsze istnieje ryzyko, że w przypadku gwałtownego wytracenia prędkości w wyniku bezpośredniego uderzenia w barierę może dojść do obrażeń wewnętrznych. Co z tego, że w kwestii zabezpieczeń samego zawodnika zrobiono już niemal wszystko, skoro nadal niektóre tory stanowią śmiertelne zagrożenie.
_ rel="nofollow">Więcej w "Rzeczpospolitej" _Więcej w "Rzeczpospolitej"