Przepisami w młodych kierowców
Rząd uderza w młodych kierowców, łagodzi zaś sankcje wobec doświadczonych - ocenia "Dziennik Gazeta Prawna" prezentując przygotowywane nowe regulacje dla kierujących. Według nowych przepisów, tylko recydywiści będą tracić uprawnienia do kierowania pojazdem.
Według rządowego projektu, utratą prawa jazdy skutkować będzie 48 punktów karnych. Dziś kierowca, który w ciągu roku uzbiera na koncie ponad 24 punkty karne, traci prawo jazdy i aby je odzyskać, musi stawić się na powtórny egzamin. Z nowej przygotowanej w resorcie infrastruktury ustawy o kierujących pojazdami wynika, że taka osoba w przyszłości dokument zachowa. Aby "wyzerować" konto, będzie musiała jedynie przebrnąć przez tak zwany kurs reedukacyjny w zakresie bezpieczeństwa drogowego.
Prawo jazdy będzie odbierane tylko recydywistom, którzy w ciągu w pięciu lat po ukończeniu kursu ponownie przekroczą limit dozwolonych punktów karnych. Zostanie m.in. wprowadzony dwuletni okres próbny dla początkujących kierowców kategorii B. W tym czasie młody kierowca będzie musiał mieć na szybie zielony listek. Dodatkowo, jeśli trzykrotnie popełni wykroczenie, to straci prawo jazdy. Prawo do kierowania ścigaczami i harleyami uzyskają dopiero 24-latkowie.
Żeby jeździć quadem, trzeba mieć skończone 16 lat i przynajmniej prawo jazdy kategorii B1. Twórcy ustawy tłumaczą, że nowe przepisy to wymóg UE i milowy krok na drodze do poprawy bezpieczeństwa na polskich drogach, gdzie rocznie ginie ponad pięć tysięcy osób - zaznacza gazeta.