Przed Grand Prix Europy
W niedzielę kierowcy Formuły 1 wystartują w wyścigu o Grand Prix Europy, 11. z 18 eliminacji mistrzostw świata. Impreza ta rozgrywana była w ostatnich latach na niemieckim obiekcie Nuerburgring, a tym razem po raz pierwszy odbędzie się na ulicznym torze w Walencji.
"Patrzę z dużym optymizmem na start w Walencji, bo bardzo lubię ścigać się na torach ulicznych, które są zazwyczaj nierówne i przez to bardzo wymagające. Tutaj właściwie każdy błąd kończy się tym, że wpadasz na barierę ochronną, dlatego trzeba być cały czas bardzo skoncentrowanym" - powiedział Robert Kubica.
"To powinien być bardzo ciekawy wyścig, choć pewnie nie aż tak emocjonujący, jak na przykład Grand Prix Monaco, bo obiekt w Walencji nie jest w pełni torem ulicznym. Mamy tu kilka odcinków wyjazdowych, zwiększających bezpieczeństwo kierowców, więc nie jest tak ciasno jak w Monte Carlo. To skutek nacisków Międzynarodowej Federacji Samochodowej na organizatorów, by zadbali o komfort kierowców" - dodał kierowca BMW-Sauber, sklasyfikowany na czwartym miejscu w MŚ, z dorobkiem 49 punktów.
"Lubię, gdy nowy tor pojawia się w kalendarzu, a Walencja to będzie autentyczny tor uliczny idący przez centrum miasta, w przeciwieństwie do Melbourne czy Montrealu. Ten wyścig będzie najbliższy Grand Prix Monako - powiedział Heidfeld, który wielokrotnie uczestniczył w testach bolidów w Walencji.
"Na początku tego roku spędziłem kilka dni w Walencji z moją rodziną, pomiędzy pierwszym wyjazdem i testem samochodu. Bardzo lubię to miasto, jego place i parki, które pozwalają się zatracić, szczególnie kiedy spaceruje się z dziećmi. Urzeka mnie kontrast pomiędzy jej historią i nieco futurystyczną atmosferą" - dodał.
Szefostwo BMW-Sauber wciąż liczy na to, że Kubica i Heidfeld również w drugiej części sezonu nawiążą walkę z dwoma najmocniejszymi ekipami w Formule 1: Ferrari - 111 pkt i McLaren- Mercedes - 100. Niemiecki team ma ich 90, a czwarta w klasyfikacji konstruktorów Toyota - 35.
Grand Prix Europy z założenia miała być imprezą rozgrywaną na różnych obiektach, ale w ostatnich dwóch dekadach na stałe zagościła na niemieckim torze Nuerburgring, który powstał w 1920 roku w regionie Adenau w Nadrenii, blisko granicy z Belgią, na południowy zachód od Bonn i na południe od Moenchengladbach.
Obiekt ten bardzo odpowiadał urodzonemu w pobliskim Kerpen Michaelowi Schumacherowi, który odniósł na nim sześć zwycięstw: w latach 1994-95 i 2000-01 oraz w 2004 i 2006 roku. Dwukrotnie triumfował tam Hiszpan Fernando Alonso - w 2005 i 2007 roku.
Przed rokiem Alonso, dwukrotny mistrz świata, wyprzedził w GP Europy Massę oraz Australijczyka Marka Webbera z Red Bull-Renault. Kubica był siódmy, tuż za Heidfeldem.
W niedzielę kierowcy będą mieli do pokonania dystans 306,448 km, czyli 56 okrążeń po 5473 m.