Produkcja w tyskiej fabryce Fiata dużo wyższa od prognozowanej
- Produkcja modeli Fiat 500, Lancia Ypsilon i Abarth 500 była średnio o 23,6 proc. wyższa niż w tym samym okresie ubiegłego roku. To wynik znacznie lepszy niż prognozy z rynków zagranicznych z początku roku- powiedział w piątek PAP rzecznik firmy Bogusław Cieślar, przypominając, że na eksport trafia 99,5 proc. produkcji fabryki.
W ubiegłym roku zakład wyprodukował prawie 350 000 aut. Tegoroczne zmniejszenie produkcji to efekt zaprzestania produkcji modelu Panda Classic. Jednak dzięki wzrostowi popytu na pozostałe modele ubytek produkcji jest znacznie mniejszy od spodziewanego, a roczna produkcja zbliży się do 300 000 samochodów.
Największy wzrost produkcji (o 27,3 proc.) wobec ubiegłego roku zanotował model Lancia Ypsilon, której do końca listopada wyprodukowano ponad 58 100 egzemplarzy. Produkcja sztandarowego obecnie modelu fabryki - Fiata 500 - wzrosła o 22,7 proc. (do ponad 162 500 aut), a modelu Abarth 500 o 16,6 proc. (do ponad 7 700 aut). Nieznacznie zmniejszyła się natomiast produkcja Forda Ka, wytwarzanego w Tychach na zlecenie koncernu Forda. Do końca listopada z linii produkcyjnej zjechało prawie 49,5 tys. aut tego modelu wobec ponad 51 000 w tym samym czasie przed rokiem. W sumie produkcja fabryki w ciągu jedenastu miesięcy tego roku wyniosła 277 868 aut, z czego 228 397 sztuk modeli Fiata; pozostała część to produkcja Forda.
Przedstawiciele tyskiej fabryki czekają obecnie na decyzję w sprawie ewentualnej lokalizacji w Tychach produkcji nowego modelu Fiata. Jak dotąd takie plany nie zostały oficjalnie ogłoszone.
W pierwszym kwartale tego roku tyska fabryka zwolniła 1 450 pracowników i wprowadziła pracę na dwie zmiany, zamiast trzech. Obecnie zakład ustabilizował zatrudnienie na poziomie ok. 3 400 osób. Z listopadową wypłatą załoga otrzyma 1 900 zł nagrody świątecznej. Zwolnieni na początku roku pracownicy korzystają m.in. z programu "Automobilizacja", w ramach którego pracodawcy zatrudniający osoby zwolnione z pracy w minionym półroczu w Tychach i pobliskim powiecie bieruńsko-lędzińskim mogą liczyć na subsydiowanie ich miejsc pracy. Program objął 200 osób, natomiast kolejnych 15 zwolnionych pracowników otrzymuje po 40 000 zł wsparcia na uruchomienie własnego biznesu.