Premier o autach z kratką
Premier Donald Tusk powiedział, że rząd, nowelizując przepisy dotyczące podatku VAT od tzw. samochodów z kratką, chce walczyć z nieuczciwością, a nie z przedsiębiorczością. Jak mówił, skala nadużyć w tym zakresie jest istotna dla budżetu państwa.
Premier, pytany, czy rządowe plany zmiany ustawy o VAT dotyczące tzw. samochodów z kratką nie szkodzą przedsiębiorcom.
- _ Uderzmy się w serca i tak uczciwie sobie powiedzmy, czy fenomen kratki w samochodzie to jest problem przedsiębiorczości, czy wykorzystywania pewnych przepisów VAT-owskich - także europejskich - po to, żeby z bardzo drogich osobowych samochodów robić niby samochody dostawcze _ - podkreślił Tusk.
- _ Ona jest bolesna nie dla rządu, nie dla prawodawcy. Ona jest bolesna dla ludzi, bo to są setki milionów, jak niektórzy liczą grubo ponad miliard złotych mniej _ - mówił premier, zwracając uwagę, że "każdy, kto nie montuje sobie kratki (w samochodzie), ktoś kto nie prowadzi działalności gospodarczej, jeździ bardzo tanim, małym samochodem jest bardziej obarczony podatkiem VAT niż ktoś bardzo, bardzo zamożny, kogo stać na tego typu manewry".
Donald Tusk zapewnił, że rząd poprzez nowelizację chce walczyć z nieuczciwością, a nie z przedsiębiorczością: - _ Uwierzmy wreszcie, że w Polsce przedsiębiorczość nie jest synonimem słowa "cwaniactwo" i dlatego staramy się tego typu kwestie wyprowadzać na prostą _ - zaznaczył premier.
Rząd przyjął niedawno projekt nowelizacji ustawy o VAT i ustawy o transporcie drogowym. Przewiduje on, że w latach 2011-2012 nabywcy aut osobowych z kratką będą mogli odliczyć 60 proc. kwoty VAT zawartej w fakturze, ale nie więcej niż 6 tys. zł. W tym okresie nie będzie możliwe odliczanie VAT od paliwa do tych samochodów, także tych, kupionych przed 2011 r.
[
]( http://wnp.pl )