Prasa o GP Niemiec: zła passa Kubicy trwa
Dzisiejsze dzienniki zgodnie podkreślają, że nie był to dobry wyścig Roberta Kubicy. Wprawdzie Polak miał bardzo dobry start, ale później wyprzedzili go: Kovalainen i Raikkonen. Zła passa Kubicy trwa - czytamy w dzisiejszej prasie.
Rzeczpospolita: dobry początek i słabszy koniec Kubicy
Wyścig o Grand Prix Niemiec przez pierwsze kilkadziesiąt okrążeń był nudnym widowiskiem. Ciekawe rzeczy działy się jedynie tuż po starcie, kiedy ruszający z siódmego pola Robert Kubica przeskoczył o trzy pozycje do przodu. Końcówka wyścigu była zupełnie nieudana dla Kubicy. Polak zmagał się z brakiem przyczepności i stracił dwie pozycje – poza Kovalainenem wyprzedził go także Raikkonen. Mistrz świata stracił sporo pozycji podczas tankowania za samochodem bezpieczeństwa, bo mechanicy musieli najpierw obsłużyć samochód Massy. Odrobił część strat w końcówce wyścigu, wyprzedzając aż pięciu rywali i awansując z 11. miejsca na szóste.
Dziennik: Kubica zaimponował tylko po starcie
Tak źle jeszcze w tym sezonie nie było. Robert Kubica po raz kolejny został ofiarą małego doświadczenia swojego zespołu oraz nietrafionej taktyki i ukończył Grand Prix Niemiec na torze Hockenheim dopiero na 7. miejscu. Wyścig we wspaniałym stylu wygrał nowy lider klasyfikacji generalnej Lewis Hamilton z McLarena.
Przegląd Sportowy: Hamilton najlepszy
Lewis Hamilton wygrał wyścig o Grand Prix Niemiec na torze w Hockenheim. Brytyjski kierowca finiszował przed Nelsinho Piquetem i Felipe Massą. Robert Kubica zawody ukończył na siódmej pozycji. Lewis Hamilton, dzięki czwartemu w tym roku zwycięstwu w Grand Prix, objął prowadzenie w klasyfikacji generalnej kierowców. Kubica z 48. punktami zachował czwartą pozycję.
Polska: trwa kiepska passa Kubicy
W niedzielne popołudnie na domowym torze Robert Kubica z kretesem przegrał wewnętrzną walkę w BMW Sauber z Nickiem Heidfeldem. Kubica nie był wczoraj w stanie walczyć z najlepszymi. Po wznowieniu wyścigu bez wielkich kłopotów minął go Kovalainen, a potem Raikkonen. Trudno to tłumaczyć słabszymi osiągami bolidu. - Jesteśmy wolniejsi od McLarena i Ferrari, gonią nas nawet zespoły ze środka stawki - żali się krakowianin.
Super Express: roztrzaskane szanse Kubicy
Robert Kubica (24 l.) popisał się mistrzowskim startem i jechał po bezcenne punkty za trzecie lub czwarte miejsce. Wszystko jednak popsuł wypadek Timo Glocka (26 l.). Polak dojechał siódmy, dzięki czemu Nick Heidfeld nie będzie musiał... prasować koszuli swojemu szefowi.