Prasa o GP Belgii: Kubica uratował widowisko
Polska prasa chwali występ Roberta Kubicy podczas Grand Prix Belgii. Wszyscy zgodnie podkreślają, że polski kierowca pokazał klasę przebijając się z 14. na 9. pozycję w wyścigu. Do pełni szczęścia zabrakło niewiele...
Kubica walczył jak lew. Choć w kwalifikacjach zajął piąte miejsce, musiał startować aż z siódmego rzędu. Podczas sobotniego treningu w bolidzie Polaka eksplodował silnik. Z samochodu wydobył się dym, więc nasz kierowca zjechał na pobocze i już w treningu nie wziął udziału. Trzeba było wymienić jednostkę napędową, co kosztowało Polaka cofnięcie o 10 pozycji na starcie. Podobne problemy miał Giancarlo Fisichella z Renault, dlatego Kubica wystartował ostatecznie z 14., a nie z 15. pozycji.
Rzeczpospolita: Kubica musiał gonić rywali
W niedzielne popołudnie światek Formuły 1 przynajmniej na półtorej godziny zapomniał o aferze szpiegowskiej i ukaraniu zespołu McLarena - głównym temacie dyskusji w ostatnich dniach.
Skupiono się na wydarzeniach na torze, choć tak naprawdę w wyścigu niewiele się działo. Widowisko uratował Robert Kubica, który po karze za wymianę silnika startował z 14. pola. Na mecie był dziewiąty, a do miejsca w punktowanej ósemce zabrakło mu pół sekundy.
Fakt: Kapitalna jazda Kubicy nie pomogła w GP Belgii
Robert Kubica starał się jak mógł, ale zajął tylko 9. miejsce w Grand Prix Belgii i nie zdobył żadnego punktu do klasyfikacji kierowców. Najszybszy Polak miał pecha, bo szansę na dobrą lokatę pogrzebała awaria silnika przed sobotnimi kwalifikacjami.
Super Express: Wspaniała pogoń Kubicy
Przepisy Światowej Federacji Samochodowej są nieubłagane. Awaria silnika równa się cofnięciu kierowcy o 10 miejsc na starcie. Kubica (22 l.) w kwalifikacjach spisał się bardzo dobrze - wyprzedziły go tylko bolidy Ferrari i McLarena. Przez awarię silnika (pierwszą w sezonie w BMW) został przesunięty jednak z 5. miejsca aż na 14. pozycję startową.
Już na pierwszym okrążeniu Polak wyprzedził Vitantonio Liuzziego. Na dwóch kolejnych - Jensona Buttona, Davida Coultharda, Jarno Trulliego i Ralfa Schumachera.
Gazeta Wyborcza: Kubica szybki, ale bez punktów
Awaria silnika na treningu zepsuła Robertowi Kubicy Grand Prix Belgii. W niedzielę Polak pokazał klasę, z 14. miejsca przebił się na dziewiąte, ale do zdobycia punktu zabrakło mu pół sekundy. Wygrał Kimi Räikkönen z Ferrari.
Sport: Hat trick Raeikkoenena
Awaria silnika podczas sobotniego wolnego treningu w Spa-Francorchamps, zaważyła na wyniku Roberta Kubicy w Grand Prix Belgii.
W sobotę, jeszcze przed kwalifikacjami, trzeba było wymienić silnik w bolidzie Roberta Kubicy, co kosztowało go utratę na starcie 10 miejsc. Polak wystartował ostatecznie z 14 pozycji i ukończył wyścig tuż za punktowaną ósemką. Kimi Raeikkoenen po raz trzeci z rzędu wygrał w Spa, Ferrari ustrzeliło dublet i jeżeli McLaren nie złoży odwołania do Trybunału Apelacyjnego FIA, marka z Maranello zapewniła już sobie piętnasty w historii, tytuł mistrza świata producentów.