Trwa ładowanie...
08-09-2008 05:36

Prasa o GP Belgii: deszcz w roli głównej

Prasa o GP Belgii: deszcz w roli głównejŹródło: AFP
d1cuqoo
d1cuqoo

Jednym z głównych bohaterów wczorajszego GP Belgii był deszcz. To dzięki niemu Nick Heidfeld awansował o kilka pozycji, ostatecznie (po karze dla Hamiltona) zajmując drugie miejsce. Robert Kubica coraz ostrzej wypowiada się o swoim zespole, który, według Polaka, nie chce mu pomóc w sukcesie.

Przegląd Sportowy: BMW Sauber przespał ostatnie miesiące

- Straciłem dużo czasu i szansę na podium. Po nim powróciłem na tor na ósmej pozycji i kiedy zaczęło padać, zaryzykowałem, że dojadę do mety na oponach na suchą nawierzchnię. Nie wiedziałem jednak, jakie są prognozy pogody, ponieważ mieliśmy problemy z radiem. Nie rozumiałem, co mówią do mnie inżynierowie. Potem Nick założył opony deszczowe i to był koniec. Dojechałem do mety na szóstym miejscu - mówił po wyścigu Robert Kubica. - Ostatnie trzy, cztery miesiące trochę przespaliśmy. Zespół ostatnio więcej czasu poświęcił na rozwiązanie problemów Nicka niż na pomoc człowiekowi, który walczy o podium w klasyfikacji kierowców na koniec sezonu. – mówi Robert Kubica, któremu BMW Sauber jakoś nie bardzo chce pomóc w sukcesie.

Rzeczpospolita: deszcz w roli głównej

Zwycięzcę Grand Prix Belgii poznaliśmy dopiero dwie i pół godziny po zakończeniu wyścigu. Na torze pierwszy był Lewis Hamilton, ale sędziowie ukarali go za ścięcie szykany w czasie walki z Kimim Raikkonenem. Zwycięzcą ogłoszono Felipe Massę, a Robert Kubica po problemach w trakcie tankowania zajął szóste miejsce. W końcówce, gdy się rozpadało, Heidfeld i jadący na czwartej pozycji Alonso zjechali do boksu po opony przeznaczone do jazdy po mokrym torze. Na tej operacji stracili po 25 sekund i mieli zaledwie parę okrążeń na odrobienie strat. Lepsza przyczepność bieżnikowanych opon sprawiła jednak, że obaj odrobili stracony czas i wpadli na metę na trzeciej i czwartej pozycji, wyprzedzając na ostatnich metrach wyścigu Sebastiana Vettela, Kubicę i Bourdais, który na finałowym okrążeniu stracił aż cztery pozycje.

d1cuqoo

Super Express: fenomenalna pogoń Nicka

Dwa okrążenia przed końcem wyścigu nad torem zaczął padać deszcz. Jadący na piątej pozycji Nick Heidfeld (31 l.) zdecydował się zjechać do boksów po opony na mokrą nawierzchnię. Spadł na dziewiąte miejsce. Ale kiedy na ostatnim okrążeniu inni kierowcy się ślizgali po mokrym torze, Niemiec z BMW mógł jechać pełnym gazem. Heidfeld rywali mijał jak chciał. Na metę wpadł jako trzeci, a po karze dla Hamiltona ostatecznie zajął miejsce drugie.

d1cuqoo
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1cuqoo
Więcej tematów