Praktyczna elegancja - Hyundai i30 Crossover Wagon
Epoka w której praktyczne kombi powstawały poprzez doklejenie bagażnika do hatchbacka lub sedana jest już przeszłością. Konstruktorzy prezentują kombi nawet kilkanaście miesięcy po debiucie podstawowej wersji auta. Różnica czasowa jest wykorzystywana m.in.. na dopracowanie stylistyczne wariantu z dużym kufrem.
Nie inaczej było z kombi na bazie Hyundai’a i30, które dopiero teraz wchodzi na rynek. Auto wyróżnia się smukłą sylwetką, mimo której udało się opracować bagażnik o pojemności 415/1395 litrów. Poza tym wnętrze auta nie różni się od hatchbacka. Oznacza to kabinę wykończoną dwukolorowymi materiałami wysokiej jakości, wygodne fotele i bogate wyposażenie.
Koreańczycy chcąc nawiązać walkę z europejską konkurencją nie szczędzili „ekstrasów”.. Już w podstawowej wersji „Classic” klient odnajdzie 6 poduszek powietrznych, zintegrowany system audio (Radio+CD+MP3+USB+AUX), regulację wysokości fotela kierowcy, elektrycznie sterowane szyby w przednich drzwiach oraz aktywne zagłówki. Bogatsza odmiana „Comfort” oferuje dodatkowo automatyczną klimatyzację, elektrycznie podgrzewane, lakierowane w kolorze nadwozia lusterka zewnętrzne, system zdalnego sterowania centralnym zamkiem, regulację lędźwiowej części fotela kierowcy oraz przednie lampy przeciwmgielne.
Usportowiona wersja „Style” standardowo zawiera 16-calowe felgi aluminiowe z oponami 205/55 R16, system monitorujący ciśnienie w oponach, materiałowo-skórzaną tapicerkę oraz podgrzewane wycieraczki przedniej szyby.
Topowa wersja „Premium” oferuje natomiast wszystkie elementy poprzednich wersji plus ESP, podgrzewane przednie fotele, elektrochromatyczne lusterko wsteczne oraz czujniki deszczu i cofania.
Do napędu auta zaprzęgnięto motory benzynowe i wysokoprężne. Podstawowe warianty dysponują pojemnością 1.6 litra. W dieslu udało się z niej wykrzesać 90 lub 115 KM. Dzięki wysokiemu momentowi obrotowemu dynamika samochodu jest niewiele gorsza, niż i30 ze 122-konną benzyną, która potrzebuje za to więcej paliwa.
Kto jest w stanie zaakceptować wyższe spalanie na rzecz osiągów powinien rozważyć zakup Hyudaia z dwulitrowym silnikiem. Benzynowy, 143-konny motor ze zmiennymi fazami rozrządu potrzebuje średnio niecałych 8 l/100km, zaś w zamian oferuje przyśpieszenie od 0 do 100 km/h w czasie 11,1 sekundy oraz możliwość rozpędzania się do 205 km/h. Jeszcze sprawniej można podróżować autem z silnikiem wysokoprężnym o mocy 140 KM. Wysoki moment obrotowy (305 Nm) gwarantuje spontaniczną reakcję na gaz oraz pierwszą „setkę” na liczniku po 10,7 sekundy od startu.
Niezależnie od wersji silnikowej Hyundai otrzymuje sprężyste podwozie z wielowahaczowym zawieszeniem tylnej osi, które gwarantuje pewne prowadzenie nawet na najbardziej dynamicznie pokonywanych zakrętach. Trakcję można dodatkowo poprawić zamawiając większe koła – najbardziej efektowne mają rozmiar 225/45R17.
Epoka tanich aut z Korei dobiegła końca. Spoglądając na jakość wykonania modelu i30 nie trudno się dziwić, gdyż auto wykończono na „europejskim” poziomie. Mimo tego z ceną startującą z poziomu 52 900 PLN samochód wciąż jest tańszy od rywali. Niestety 87 400 PLN za najbogatszą wersję to chyba nieco za dużo, jak na auto kompaktowe...
Łukasz Szewczyk