W policyjnym areszcie trzeźwieje 27-letni mieszkaniec gminy Giżycko. Paweł U. mając około 2,5 promila alkoholu wsiadł za kierownicę vw polo swojego znajomego. To była ostatnia podróż 48-latka, który jechał jako pasażer. Auto dachowało i zatrzymało się na drzewie. Paweł U. był już karany za jazdę samochodem po alkoholu. Złamał także sądowy zakaz prowadzenia pojazdów. Teraz w więzieniu może spędzić nawet 12 lat.
Do zdarzenia doszło na trasie Giżycko - Doba w miejscowości Dziwiszewo. Kierujący vw polo na prostym odcinku drogi zjechał na pobocze, przewrócił samochód, który następnie zatrzymał się na przydrożnym drzewie. Na miejscu zginął 48-letni pasażer auta, który był właścicielem pojazdu.
Kierowca, 27-letni Paweł U. mający 2,5 promila alkoholu w organizmie, został zatrzymany w policyjnym areszcie. Mężczyzna ten w ogóle nie powinien siadać za kierownicą. W 2005 roku był karany za jazdę samochodem po alkoholu. Wtedy odebrano mu prawo jazdy na 5 lat. Po raz kolejny za takie samo przestępstwo trafił do policyjnej celi 11 kwietnia br.
Teraz za spowodowanie śmiertelnego wypadku pod wpływem alkoholu w więzieniu może spędzić nawet 12 lat.
Źródło: Policja.pl