Powietrze w samochodzie może być zdrowsze. Zadbaj o nie!
Jakość powietrza w samochodzie ma kolosalne znaczenie. Ci kierowcy, którzy lekceważą wymianę filtrów i dbanie o klimatyzację, męczą się szybciej, a nawet chorują. Co powinno się robić, jak i kiedy serwisować podzespoły, by oddychać pełną piersią?
Wielu z nas zimą postanawia zapomnieć o istnieniu klimatyzacji. Układ ten może podnosić spalanie samochodu nawet o 12 proc. Niejeden kierowca, w myśl źle pojętej oszczędności, nie uruchamia jej więc podczas miesięcy panowania niskich temperatur. To błąd.
Zimą klimatyzację należy okresowo włączać, choćby raz, dwa razy w miesiącu, przynajmniej na 10 minut. Najlepiej jednak robić to raz w tygodniu. Dzięki temu olej sprężarkowy rozprowadzony jest po całym układzie, uszczelnia elementy i zapobiega ich zbytniemu wyschnięciu. To właśnie jeden z częstych powodów awarii: uszkodzenie uszczelki wałka sprężarki. Wbrew temu, co mogłoby się wydawać, klimatyzacja jest skomplikowanym i drogim układem. Wymiana sprężarki to koszt około 2 tys. złotych.
Niektórzy specjaliści radzą, by jeździć z włączoną klimatyzacją non-stop. Ma ona bowiem wpływ na bezpieczeństwo. Klimatyzacja osusza powietrze, dzięki czemu szyby nie parują, a widoczność jest lepsza. Urządzenie skutecznie oczyszcza także powietrze. Regularnie serwisowana klimatyzacja oraz wymieniane filtry kabiny zapobiegają dostawaniu się do środka pyłów, sadzy, grzybów i innych zanieczyszczeń. Podróże są wówczas zdrowsze, organizm nie męczy się.
Jeśli przed zimą nie odwiedziliśmy specjalistycznego serwisu, zajmującego się naprawą i bieżącą obsługą klimatyzacji, warto zrobić to zanim nadejdzie wiosna. Jakie są objawy niepoprawnie działającego układu? To przede wszystkim niższa efektywność. Przy minimalnym ustawieniu powietrze wydobywające się z nawiewów powinno mieć temperaturę od 5 do 8 stopni Celsjusza. Jeśli nie da się jej osiągnąć, trzeba odwiedzić specjalistę.
Na co jeszcze trzeba zwrócić uwagę? Parujące szyby, niska moc nawiewu powietrza oraz nieprzyjemny zapach. Na miejscu serwisant sprawdzi poziom czynnika aktywnego i w razie potrzeby zaproponuje jego uzupełnienie. Radzi się, by co dwa lub trzy lata zupełnie go wymienić. W czasie pracy traci on swoje właściwości, a wówczas nie jest w stanie prawidłowo chronić całego układu.
MAK