Posłowie chcą promować jazdę na rowerze
W Sejmie powstała Parlamentarna Grupa Rowerowa. Należy do niej 30 posłów. Wśród członków jest m.in. szef klubu LiD Wojciech Olejniczak i posłanka PiS, była minister sportu Elżbieta Jakubiak.
Wiceprzewodniczący Grupy Łukasz Gibała (PO) podkreślił w środowej rozmowie z PAP, że posłowie chcą "promować rozwój transportu rowerowego także przez pokazywanie się na rowerach".
"Chcemy współpracować z podobnymi grupami z innych parlamentów. Pojawił się pomysł, że będziemy spotykać się razem na rowerach" - dodał Gibała.
"Będziemy rozmawiać z urzędnikami, głównie z Ministerstwa Infrastruktury. Chcemy przynajmniej część postulatów zgłaszanych przez rowerzystów wprowadzić w życie" - podkreślił.
Gibała zapowiedział, że w czwartek odbędzie się w Sejmie spotkanie z grupą kilkunastu ekspertów reprezentujących stowarzyszenia rowerzystów z całej Polski. "Mają nam przedstawić swoje postulaty. Po spotkaniu odbędzie się happening polegający na tym, że posłowie będący członkami grupy odbędą przejażdżkę rowerową kończącą i zaczynającą się pod Sejmem" - dodał.
Wojciech Olejniczak uzasadnia swój akces do Grupy chęcią "promocji zdrowego trybu życia". "Jestem zwolennikiem jazdy na rowerze. W Polsce jazda na rowerze jest ciągle zbyt mało popularna" - powiedział w środę PAP Olejniczak.
"W parlamencie funkcjonują zespoły piłkarskie i narciarskie - nie ma powodu, żeby nie istniała grupa rowerzystów" - podkreślił.
Poseł PSL Eugeniusz Kłopotek uważa pomysł powstania Grupy za chybiony. "Jak posłowie wymyślają tego typu historie to znaczy, że nie mają nic do roboty. Ja w Sejmie na rowerowe wojaże czasu nie znajduję" - powiedział PAP.
"Kto chce jeździć niech jeździ. Niech się koledzy skrzykną i uprawiają sport. Wątpię też, że sprawy rowerzystów efektywnie załatwi specjalna grupa" - dodał. Zaznaczył przy tym, że sam stara się jak najczęściej wsiadać na rower. "Moja średnia +dawka+ to 40 km" - chwali się poseł. (PAP)