Poseł uciekł z miejsca wypadku?
Porzucone auto posła Andrzeja Celińskiego, które uderzyło w ekran akustyczny, znaleźli w środę wieczorem policjanci na warszawskim Służewcu. Jak nieoficjalnie dowiedziała się PAP ze źródeł w policji, w czwartek rano poseł zgłosił się na policję, trwa wyjaśnianie sprawy.
Rzecznik prasowy Komendy Stołecznej Policji Maciej Karczyński nie chciał w rozmowie z PAP potwierdzić tożsamości właściciela Volkswagena Passata znalezionego w środę po godz. 22.30 na ul. Poleczki w Warszawie. Jednak oświadczenie w sprawie wypadku pojawiło się w czwartek przed południem na stronie internetowej posła Celińskiego.
"Uprzejmie informujemy, że w wieczornej kolizji pan poseł Andrzej Celiński nie odniósł żadnych obrażeń (...). Kolizja była wynikiem trudnych warunków drogowych panujących w godzinach wieczornych w Warszawie. Samochód pozostał na miejscu zdarzenia za zgodą i wiedzą pana posła" - napisano w oświadczeniu.
O sprawie poinformował jako pierwszy TVN24. Do stacji zgłosił się świadek wypadku, który miał widzieć, że tuż po wypadku z samochodu wysiadł poseł Celiński.
Andrzej Celiński to były minister kultury w rządzie Leszka Millera. W PRL działacz opozycji demokratycznej, po 1989 r. polityk SLD, a potem SdPl, ostatnio poseł niezrzeszony.