Pościg za 17-latkiem
Siedemnastolatek z Markowej zakończył swój „rajd” samochodowy w policyjnym areszcie. Młody człowiek nie zatrzymał się do kontroli drogowej, a podczas ucieczki otarł się Chryslerem o policyjny radiowóz. Uciekał, bo chciał uniknąć odpowiedzialności za kierowanie samochodem bez uprawnień.
19 marca w nocy patrol policji w Sieteszy chciał zatrzymać do kontroli drogowej Chryslera Voyagera. Odbywało się to w ramach policyjnych działań „Alkohol i Narkotyki”. Kierowca samochodu zlekceważył jednak podawany sygnał do zatrzymania i zaczął uciekać w kierunku Łańcuta. Policjanci ruszyli w pościg za uciekającym pojazdem informując jednocześnie dyżurnego o podjętych działaniach. Wiadomość o pościgu trafiła do łańcuckich policjantów, którzy wyjechali radiowozem naprzeciw ściganego samochodu.
Uciekający, jak się później okazało, siedemnastolatek z Markowej, lekko uszkodził radiowóz z Łańcuta, ocierając się swoim samochodem o służbowego fiata ducato. Wreszcie klucząc przed policyjnym pościgiem ugrzązł na drodze gruntowej w Soninie. W dalszym ciągu utrudniał policjantom podjęcie czynności służbowych stawiając czynny opór, a w pewnym momencie uderzył interweniującego funkcjonariusza, który starał się wyłączyć silnik Chryslera.
Okazało się, że powodem nieodpowiedzialnego zachowania młodego człowieka był brak uprawnień do kierowana samochodami. Trwa wyjaśnianie czy doszło do naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariusza publicznego. 17-latek został zatrzymany w policyjnym areszcie w Rzeszowie. Za wykroczenia w ruchu drogowym został ukarany mandatem. Przestępstwo naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariusza publicznego jest zagrożone karą pozbawienia wolności do 3 lat.
sj