Uciekał z busem pełnym turystów
Próba zatrzymania podejrzanego busa przez działający na terenie Zakopanego patrol Inspekcji Transportu Drogowego zmienił się w pościg za desperatem, który podjął szaloną ucieczkę z turystami na pokładzie.
Stolica polskich Tatr podczas wakacji staje się mekką dla setek tysięcy Polaków. Jednocześnie w Zakopanem nie ma komunikacji miejskiej. Taka sytuacja powoduje, że wartki strumień turystów szuka możliwości dostania się na górskie szlaki przy pomocy busów. To daje ogromne pole do działania tym, którzy funkcjonują w szarej strefie. Kierowcy pracujący bez licencji są zwalczani nie tylko przez działających zgodnie z prawem przewoźników (do rzadkości nie należą przypadki pobicia "nielegalnych" kierowców), ale też przez Inspekcję Transportu Drogowego. Wysokie kary sprawiają, że osoby parające się takim procederem potrafią posunąć się daleko, by uniknąć złapania.
Rankiem w Zakopanem, na ulicy Droga do Olczy, patrol Inspekcji Transportu Drogowego podjął próbę zatrzymania do kontroli busa, który po zabraniu pasażerów odjechał z przystanku autobusowego. Inspektorzy wysłali sygnał do zatrzymania, jednak kierujący pojazdem znacznie przyspieszył i skręcił w prawo w wąską uliczkę osiedlową, wyraźnie chcąc uniknąć kontroli drogowej. Inspektorzy, używając sygnałów uprzywilejowania, podjęli pościg za busem.
Na kolejnym skrzyżowaniu kierowca busa gwałtownie skręcił w prawo, zahaczając bokiem pojazdu o narożnik ogrodzenia posesji. Pojazd został uszkodzony, jednak kierowca nadal kontynuował ucieczkę z pasażerami. Ludzie poruszający się pieszo osiedlowymi uliczkami zmuszeni byli do ucieczki w bezpieczne miejsca.
W trakcie trwającego pościgu inspektorzy poprosili o pomoc zakopiańską policję, która włączyła w akcję pościgową. Na ulicy Droga do Olczy, przy udziale dwóch radiowozów policyjnych zablokowano drogę i zatrzymano pojazd. Policjanci obezwładnili kierującego.
Mężczyźnie zatrzymano prawo jazdy za stworzenie zagrożenia dla pasażerów i pieszych oraz niezatrzymanie się do kontroli. Zostanie skierowany również wniosek do Sądu za stawianie czynnego oporu funkcjonariuszom podczas zatrzymania. Na szczęście nikt z sześciu pasażerów busa oraz osób postronnych nie odniósł obrażeń.
Powodem ucieczki kierowcy był brak licencji na przewóz osób. Grozi za to kara w wysokości do 8 tys. złotych.
tb/