Trwa ładowanie...
20-12-2011 10:28

Porsche Panamera: legenda dla rodziny

Porsche Panamera: legenda dla rodzinyŹródło: Maksymilian Tomaszewski
d1f9aq4
d1f9aq4

W okresie przedświątecznym mam jak zawsze debet na koncie, ale dzięki firmie Porsche mogłem przez - jak zwykle zbyt krótką - chwilę poczuć się jak "człowiek przy kasie". Wśród superszybkich modeli koncernu rodem ze Stuttgartu, Panamera Diesel sprawia niepozorne wrażenie. Jednak jazda nią to połączenie szyku, prezencji i mimo wszystko sportowych osiągów. Dodatkowo, nie powoduje wiru w baku.

Nieważne, czy to Boxster, Cayman, 911, Panamera czy nawet Cayenne. Otwierając drzwi każdego Porsche mam wrażenie, że staję u wrót legendy. Samochodu, którego już sama nazwa elektryzuje, a co dopiero historia, wygląd, osiągi. Z początku aż brakuje odwagi, by zasiąść za kółkiem i doświadczyć samej jazdy, ale pragnienie zwycięża.

Panamera to poza SUV-em o nazwie Cayenne najbardziej rodzinny samochód w gamie niemieckiego koncernu. Tak, tak - Porsche może być pojazdem dla familii, no raczej nie dla każdej, ale kto osobom o odpowiednich dochodach broni?!

(fot. Maksymilian Tomaszewski)
Źródło: (fot. Maksymilian Tomaszewski)

Sylwetka Panamery bardziej kwalifikuje ją do aut sportowych, ale wystarczy rzucić okiem na liczbę drzwi - dwie a nie jedna para. Z tyłu miejsca na nogi zresztą nie brakuje i jeśli czteroosobowa rodzina chciałaby odbyć podróż - nie powinna narzekać na brak komfortu. Bagażnik ma pojemność 445 litrów (wg VDA), a gdy podróżujemy we dwójkę i złożymy tylne siedzenia to nawet 1263 litry, więc całkiem sporo. Nie jest to może olbrzym, ale jeśli żona nie zabiera połowy domu na weekendowy wypad, będzie w sam raz. Dla porównania, Toyota Corolla w wersji sedan - 450 litrów, Focus w wersji kombi 475-490 l

d1f9aq4

Tym bardziej, że zarówno z przodu jak i z tyłu mamy do dyspozycji choćby panel z klimatyzacją. Fotele, gdy spojrzymy z zewnątrz, sprawiają wrażenie typowo sportowych, przynajmniej tak by zostały zapewne opisane przez koncerny reklamujące swoje odmiany aut z klas C czy D w wersji Sport. Po przejechaniu 200 kilometrów nie narzekałem jednak na brak wygody.

Zresztą, kto by narzekał jeżdżąc Porsche... We wnętrzu dominuje połączeniu stylu eleganckiego ze sportowym. Jakość wykończeń jest na naprawdę najwyższym poziomie. Kierowca ma do dyspozycji wiele różnych udogodnień charakterystycznych dla tej klasy pojazdu. Zwraca uwagę między innymi możliwość zmiany biegów na kierownicy za pośrednictwem wyraźnie odznaczających się przycisków, których jednak nie można nazwać typowymi łopatkami. Operuje się nimi naprawdę świetnie.

Teraz mała dygresja. Punktem startowym jazd testowych była fabryka tej wspaniałej niemieckiej marki. Miałem jednak u jej bram spore problemy z rozbieganym wzrokiem. W jednym miejscu zobaczyłem więcej aut Porsche, niż wcześniej przez całe życie. Zupełnie jakbym podczas zwykłego grzybobrania trafił na pole borowikowe. Wiem, dla niektórych to porównanie jest iście kosmiczne, ale dla pasjonata chodzenia po lesie i samochodów - na pewno nie.

(fot. Maksymilian Tomaszewski)
Źródło: (fot. Maksymilian Tomaszewski)

Mogłem zobaczyć również jak powstaje Porsche - między innymi tapicerka. Szyją ją panie na maszynach do szycia z pozoru przypominających te ze biurka mojej mamy (nie będącej krawcową). Widziałem jak roboty jeżdżą po hali fabrycznej. Przewożą części z miejsca na miejsce, dokładnie znają trasę i radzą sobie nawet z windą. Zapytałem jednego z pracowników Porsche, dlaczego tych czynności nie wykonują ludzie? - Roboty są tańsze - usłyszałem. Ja dodam od siebie, że pewnie i bardziej uprzejme, bo gdy stanąłem na drodze jednemu z nich, ten grzecznie się zatrzymał, "poczekał" aż go obejrzę i pojechał dalej. Żadnych obelg i przekleństw, po prostu "uprzejmy gość".

d1f9aq4

Nie tutaj jednak miejsce na opis procesu produkcji Porsche, którego pracownicy wykonują ponad 100 000 egzemplarzy rocznie. Wróćmy do Panamery Diesla. Pod maską trzylitrowy silnik V6 o mocy 250 KM. Mało? Do 100 km/h ze startu zatrzymanego dochodzi w 6,8 sekundy a do 160 km/h - w 16,8 sekundy. Maksymalna prędkość, której mimo jazdy niemieckimi autostradami niestety nie osiągnąłem, wynosi 242 km/h. Napęd - na tylne koła. Co ciekawe, w obecnej generacji nie ma szans na 4x4.

Ponieważ to diesel, jednym z celów testu było sprawdzenie spalania. Dane fabryczne wskazują, że w mieście pobór oleju napędowego powinien wynieść 8,1 l/100 km, a poza miastem 6,5 l/100 km. Ja pokonałem pojazdem dystans pomiarowy "mieszany" długości 66 kilometrów. Wynik: 9,4 l/100 km, a następcą Kubicy pod względem dynamiki naciskania na pedał gazu na pewno nie jestem. Jednak w sumie i tak wynik bardzo dobry. Dodajmy jeszcze jedną kwestię - pojemność baku wynosi aż 80 litrów, więc na zbyt częste wizyty na stacjach benzynowych kierowca nie będzie na pewno narzekał.

d1f9aq4

W Polsce narzekamy na brak autostrad, tymczasem test Panamery pokazał, że wcale nie muszą one rozwiązać problemów z zatłoczonymi drogami. Oto bowiem miałem okazję pokonać wcale niemały odcinek niemieckiej autostrady jadąc po trzech pasach i poruszając się z prędkością 15-25 km/h co chwilę zresztą stając. Jazda Porsche z taką prędkością - zapewniam - bezcenne. Szczególnie z systemem Start&Stop, którego kiedyś bylem wielkim wrogiem, a teraz po prostu mi nie przeszkadza.

Mimo fatalnych warunków atmosferycznych, które również widać na zdjęciach udało się sprawdzić auto w dynamiczniejszych okolicznościach. Było... pięknie, cudownie, świetnie. Pojazd sunął na drodze niemal idealnie. Najbardziej zaskoczyło mnie zawieszenie. Spodziewałem się sportowej twardości na każdym pokonywanym metrze, tymczasem komfort, nawet mimo przestawienia w tryb Sport, wręcz powalała.

(fot. Maksymilian Tomaszewski)
Źródło: (fot. Maksymilian Tomaszewski)

Do tego wrażenia estetyczne związane z dźwiękiem silnika, luksusowo wykończone wnętrze, spora liczba systemów bezpieczeństwa, które można dezaktywować. Mógłbym ten błogi nastrój opisywać przez następne kilka akapitów, a i tak nie oddałbym tego, co czuje kierowca zasiadając za kierownicą Porsche. Zresztą pasażer też nie narzeka.

d1f9aq4

Słabe punkty? Aż nie wypada. Ale ponieważ kiedyś nazywano mnie "czepialski", to napiszę o braku... masaży. Tak - gdyby Porsche masowało tak jak Audi, to... Widzę, że brnę w ślepy zaułek. O, mam. Tandetne uchwyty na kubki. Taki niuans znalazłem. Dalej szukać nie zamierzam. To za trudne dla dziennikarza.

Na zakończenie oficjalna cena Porsche Panamery Diesel: 98 031 euro. Najtańsza wersja benzynowa kosztuje o około 14 000 euro mniej. Ale przy takich kwotach, kto by się przejmował tymi paroma banknotami więcej... Zresztą Panamera Turbo S to wydatek już ponad 200 000 euro. Ktoś ma wolne środki na prezent bożonarodzeniowy?

Maksymilian Tomaszewski

sj

d1f9aq4
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1f9aq4
Więcej tematów