1. Toyota Auris
Model, który zastąpił Corollę (w wersji hatchback, bo sedan nie zmienił nazwy), wziął na siebie cały jej splendor. I część krytyki oczywiście, bo Corolla była od początku uważana za auto bezpłciowe i nijakie. Jednak najważniejszy w tym modelu (i Corolli, i Aurisie) nigdy nie był wygląd, ale właśnie bezawaryjność. Być może w różnych rankingach i rocznikach Auris ustępuje czasami japońskiej konkurencji, ale zawsze znajduje się w czubie.
Kupując nowego Aurisa (auto kosztuje 60-80 tys. zł) można oczekiwać, że po trzech latach użytkowania będzie on kosztował niemal dokładnie połowę ceny wyjściowej (49-50 proc.). Niewiele kompaktowych samochodów zbliża się do tej wartości.