Poprawny i niepozorny - Volkswagen Golf V 1.9 TDI
Legenda z Wolfsburga niedługo będzie miała na karku 35-letni bagaż doświadczeń. Przez ten czas Golf doczekał się pięciu wcieleń, a także wyraźnie urósł i sporo przytył. Mimo tego dla wielu kierowców pozostaje typowym i hołubionym przedstawicielem klasy kompaktowej.
W liniach samochodu próżno szukać krzty ekstrawagancji. Gdyby nie zmienione reflektory mniej wprawne oko z pewnością pomyliłoby go z poprzednikiem. Dla części kierowców anonimowość na drodze jest zaletą. Jednak stawiając poczciwego Golfa koło efektownej Astry trzeciej generacji trudno nie ulec wrażeniu, że dla projektantów Volkswagena czas stoi w miejscu.
Ekstrawagancji – nawet ze świecą w ręku – nie znajdziemy także w kabinie. Wnętrze Golfa jest proste, funkcjonalne i ponure, co w dużej mierze wynika z kolorystyki plastików użytych do jego wykończenia. Na osłodę zostaje doskonale rozplanowanie kokpitu, dzięki któremu błyskawicznie znajdujemy określony przycisk lub pokrętło.
W szarych barwach utrzymano także fotele, które są dobrze wyprofilowane i odpowiednio twarde. Przednie bez najmniejszych problemów pomieszczą nawet najbardziej rosłych podróżnych. Kolejną zaletą jest duży zakres regulacji dwupłaszczyznowej kierownicy.
Tylną kanapę przeznaczono dla trójki podróżnych, jednak na dłuższych trasach na komfort może liczyć tylko dwóch dorosłych. Za ich plecami znajduje się bagażnik zdolny pomieścić 350 litrów. Gdy zajdzie potrzeba przewiezienia większego ładunku zawsze można złożyć oparcia tylnej kanapy, powiększając tym samym bagażnik do 1305 litrów. Wersja Variant, czyli kombi przetransportuje natomiast 690/1550 l.
Pod maskę kompaktowego Golfa trafiają silniki sprawdzone w wielu modelach koncernu Audi-VW. Idealny kompromis między ceną zakupu, osiągami i zużyciem paliwa stanowi 1,9-litrowy diesel z pompowtryskiwaczami. Inżynierowie wydobyli z niego 105 KM i 250 Nm. Niewielkie wysilenie gwarantuje, że właściwie serwisowany silnik bez trudu osiągnie przebiegi powyżej 200 000 km. Kto pogodzi się z jego donośną pracą po rozruchu, będzie mógł cieszyć się średnim spalaniem poniżej 6l/100km. Z kolei w mieście spalanie nie przekracza 8l/100km, zaś nawet najbardziej ambitni kierowcy nie będą w stanie zmusić wtryskiwaczy do przelania więcej niż 10l/100km. Volkswagen proponuje Golfy w wersji silnikowej 1.9 TDI z pięcio- lub sześciobiegową przekładnią. Precyzja obu jest wzorowa. Pierwsza z wymienionych skrzyń ma dłuższe przełożenia, co gwarantuje odrobinę oszczędniejszą eksploatację, natomiast Golf z sześcioma biegami pali więcej,
odwdzięczając się lepszą dynamiką. Oba warianty uzyskują pierwsze 100 km/h w czasie niewiele przekraczającym 11 sekund. W trakcie codziennej eksploatacji znacznie częściej korzysta się z dużej elastyczności jednostki napędowej.
Potencjał dieslowskiego silnika można bez trudu wykorzystać dzięki dobrze zestrojonemu zawieszeniu. Charakterystyka tłumienia nierówności jest typowo „volkswagenowska”, czyli podwozie dobrze tłumi mniejsze nierówności, a na szybko pokonywanych zakrętach nie pozwala na przechylanie się karoserii. Niemal sportowa charakterystyka ma jednak wady... Na drogach gorszej jakości Golf nie gwarantuje podobnego komfortu, co kompakty ze stajni Peugeota i Renault.
Volkswagen, czyli samochód dla ludu... Spoglądając na cennik Golfa można mieć duże wątpliwości, czy faktycznie. Kompakt z 1,9-litrowym dieslem kosztuje niemal 70 000 PLN. Po dobraniu kilku – niezbędnych obecnie – dodatków pokroju klimatyzacji, nagłośnienia i komputera pokładowego można bez trudu przekroczyć granicę 80 000 PLN. Za takie pieniądze konkurencja proponuje auta klasy średniej. Jednak żadne z nich nie będzie legendarnym Golfem...
Łukasz Szewczyk