Ponad 1 mld zł: tyle do tej pory kosztował kierowców CEPiK
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych na poważnie zabrało się za kierowców, ich uprawnienia oraz auta, którymi podróżują. Wszystko za sprawą projektu CEPiK 2.0, mającego za zadanie ułatwić dostęp do różnych użytecznych informacji.
Pierwszym etapem było udostępnienie w połowie 2014 roku dwóch serwisów: „Historia pojazdu” i „Bezpieczny autobus”. Za pośrednictwem pierwszego z nich, dysponując numerem VIN, datą pierwszej rejestracji oraz numerem rejestracyjnym, w kilka sekund można sprawdzić podstawowe informacje o samochodzie – m.in. przebieg zarejestrowany podczas ostatniego badania technicznego czy ważność ubezpieczenia OC. Z kolei drugi projekt umożliwiał sprawdzenie, czy dany autokar jest dopuszczony do ruchu. Plany MSW zakładają jednak możliwość bezproblemowego uzyskiwania o wiele większej ilości użytecznych informacji.
Podążając śladem duńskiego odpowiednika „Historii pojazdu”, posiadając podstawowe dane, będziemy mogli sprawdzić z jakim wynikiem auto przechodziło przeglądy techniczne i do czego mieli zastrzeżenia diagności. MSW chce też udostępnić informacje o naprawach, zgłaszanych w ramach ubezpieczeń obowiązkowych, jak i nieobowiązkowych. To może pomóc w ujawnianiu aut, które - pomimo zapewnień sprzedających o ich bezwypadkowości, wcale takie nie są. Ciekawą funkcjonalnością będzie możliwość sprawdzenia, czy dany samochód nie jest gwarancją spłaty czyjegoś długu.
CEPiK 2.0 to także nowe narzędzie dla pracodawcy. Dzięki niemu, bez większego trudu będzie można sprawdzić, czy zatrudniony kierowca rzeczywiście posiada uprawnienia. Ma to pomóc w wyeliminowaniu sytuacji, w której pracownik jeździ służbowym samochodem bez odpowiednich dokumentów.
Dzięki nowemu CEPiK-owi kierowca wreszcie bez niepotrzebnej fatygi sprawdzi, ile ma punktów karnych na swoim koncie. Zamiast wizyty na komendzie policji, będzie wystarczało zajrzeć na stronę internetową. Kierowcom, którzy często dostają mandaty, ułatwi to zapisanie się na kurs reedukacyjny w najbardziej dogodnym momencie. CEPiK zostanie również poszerzony o informacje ważne dla kandydatów na kierowców. Publikowany będzie tam wykaz ośrodków egzaminacyjnych i egzaminatorów, szkół jazdy i instruktorów, posiadających odpowiednie i ważne uprawnienia.
Służbom mundurowym będzie też łatwiej o informacje na temat kontrolowanego kierowcy. Jeśli, na przykład, Inspekcja Transportu Drogowego zatrzyma samochód ciężarowy, będzie mogła sprawdzić, czy prowadząca je osoba nie ma wydanego zakazu prowadzenia, nie mając dostępu do policyjnej bazy danych.
W związku z wprowadzeniem kolejnych usług CEPiK-u, MSW przewiduje także zmiany w regulacjach dotyczących pobierania opłat za wykonanie badania technicznego. Do tej pory za usługę płaciliśmy dopiero po postawieniu przez diagnostę pieczątki w dowodzie rejestracyjnym. Ewentualne usterki były wskazywane bez dopłaty. Po zmianach ma to wyglądać zupełnie inaczej. Otóż za usługę zapłacimy z góry – niezależnie od tego, czy auto przejdzie przegląd, czy też nie. Wprowadzona zostanie także dodatkowa i obowiązkowa opłata za wskazanie usterek. Z wyliczeń money.pl wynika, że przy z góry ustalonej cenie przeglądu na blisko 100 zł, jeśli co dziesiąte auto zostanie cofnięte z kanału stacji diagnostycznej, z kieszeni kierowców ubędzie ponad 200 mln zł.
Rozszerzona funkcjonalność Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców ma zostać udostępniona Polakom w 2016 roku. Do tej pory, przez 12 lat funkcjonowania systemu, kierowcy uiszczając opłaty przy rejestracji samochodów, ubezpieczaniu pojazdu czy przeglądach technicznych, dopłacili do CEPiK-u ponad 1 mld zł.
mp/moto.wp.pl