Trwa ładowanie...
25-09-2015 12:57

Półtora miliona euro mandatu dla niemieckiego miliardera

Półtora miliona euro mandatu dla niemieckiego miliarderaŹródło: zdjęcie producenta
d4jdngl
d4jdngl

Niemiecka policja wystąpiła do sądu o ukaranie jednego ze swoich najbogatszych obywateli mandatem w wysokości… 1,65 miliona euro. Przyczyną ma być nielegalna tablica rejestracyjna zamontowana na jego Porsche.

Prezes firmy Brose i twórca prototypowego następcy legendarnej Lancii Stratos, miliarder Michael Stoschek, został oskarżony o to, że zamontował zbyt małą tablicę rejestracyjną na przedzie swojej 911. Tym samym fotoradary mogą mieć kłopot z identyfikacją numerów, a to może prowadzić do oszustwa. Co więcej, podejrzana tablica nie miała wymaganych prawem oznaczeń TUV, co jest złamaniem przepisów. W takim przypadku niemieckie prawo przewiduje karę zależną od wysokości dochodów podejrzanego. W przypadku Stoschka zasądzono 55 dni aresztu, które wyceniono na maksymalnie dopuszczalną kwotę 30 tys. euro za dzień.

Przyczyna zamieszania jest według Stoschka dość prosta, kupił używane Porsche 911 w którym tablica rejestracyjna była normalnych rozmiarów, ale według nowego właściciela, szpeciła rozmiarem wygląd auta i zakłócała aerodynamikę. Postanowił zatem numery wydrukować na folii i nalepić w miejscu zwykłej tablicy. To jednak nie spodobało się niemieckiej policji drogowej. Jak sam oskarżony podkreśla, lepiej byłoby, gdyby w ogóle nie montował tablicy rejestracyjnej, bo za to dostałby mandat w wysokości 60 euro. Na razie zapowiedział odwołanie się od wyroku i nie zamierza płacić 1,65 miliona euro kary.

Michael Stoschek zyskał międzynarodowy rozgłos, gdy w 2010 zamówił we włoskiej Pininfarinie auto mające być nowoczesną „wariacją” na temat legendarnej Lancii Stratos. 540-konny samochód zbudowano kosztem pół miliona euro w oparciu o podzespoły Ferrari 430 Scuderia i okazał się sensacją. Na tyle dużą, że rozpoczęły się nawet rozmowy na temat przejęcia projektu przez Fiata i wskrzeszenia modelu. Wszelkie spekulacje na ten temat uciął jednak ówczesny prezydent Ferrari Luca di Montezemolo, który odmówił współpracy. Poszukiwania wiarygodnego inwestora i wykonawcy, który podjąłby się seryjnej produkcji modelu, nadal trwają.

d4jdngl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d4jdngl
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj