Polska branża motoryzacyjna ma problem z kadrami
Pierwszy kwartał tego roku przyniósł 12-procentowy wzrost produkcji części samochodowych. Jej wartość w skali roku to aż 30 mld zł. Znaczna część podzespołów trafia za granicę. Produkcja części napędza inwestycje w nowe miejsca pracy, choć przedstawiciele branży podkreślają, że system szkolenia nowych pracowników nie nadąża za rozwojem sektora produkcji.
Polski rynek części motoryzacyjnych już od kilku lat odnotowuje wzrost produkcji. Podsumowanie wyników za pierwszy kwartał 2014 r. potwierdza, że tendencja ta jest wyraźna, a Nasz kraj stał się w tej branży ważnym międzynarodowym graczem. - Nie ma powodów do narzekań. Produkcja części rośnie dynamicznie, w I kw. 2014 roku wzrosła o ok. 12 proc. w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku. Jej wartość przekroczyła 16 mld zł, a w skali roku jest to ok. 30 mld zł. To trzy razy więcej niż wynosi eksport węgla i koksu - uważa Alfred Franke, prezes Stowarzyszenia Dystrybutorów i Producentów Części Motoryzacyjnych.
Blisko połowa całej produkcji trafia na rynki zagraniczne. Głównym odbiorcą są nasi zachodni sąsiedzi. - Niemcy przyjmują ok. 40 proc. eksportowanych przez nas podzespołów. To dobrze świadczy o jakości polskiego produktu, bo rynek niemiecki jest pod tym względem niezwykle wymagający - wyjaśnia Franke. Silna pozycja polskich producentów i dystrybutorów części motoryzacyjnych na rynkach zagranicznych wynika w dużej mierze z niskich marż, wysokiej specjalizacji i szerokiego asortymentu. Wachlarz oferowanych produktów obejmuje m.in. podzespoły do aut włoskich, japońskich, francuskich, niemieckich czy amerykańskich.
Dobre wyniki producentów i dystrybutorów części przynoszą sporo nowych inwestycji. Branża się rozwija, powstają nowe magazyny i miejsca pracy. - Dziś magazyny wszystkich dystrybutorów stanowią razem ponad 600 tys. m kw. To oznacza ogromny wkład w gospodarkę - mam na myśli nie tylko nowe miejsca pracy, lecz także wartość płaconych podatków. Z wyliczeń naszego rocznego raportu wynika, że łączne wpływy do budżetu państwa i ze składek ZUS to ponad 12 mld zł - mówi Alfred Franke.
Wyzwaniem dla branży jest pozyskiwanie nowych kadr. Za dynamicznym rozwojem produkcji nie nadąża bowiem system szkolenia pracowników. Coraz częściej producenci i dystrybutorzy części motoryzacyjnych angażują się więc we współpracę ze szkołami oraz organizują warsztaty i szkolenia techniczne.
ll/sj