Polka jedyną kobietą w padoku Formuły 4
Małgorzata Rdest wystąpi w nowej serii mistrzostw Wielkiej Brytanii - Formule 4 BRDC. Z zawodniczką rozmawiamy o początkach kariery, starcie w zawodach i planach na przyszłość.
Jak zaczęła się Twoja przygoda ze sportami motorowymi?
Tak naprawdę sporty motorowe nie są obecne w życiu mojej rodziny - moja mama zajmuje się sprzedażą kwiatów, a mój ojciec jest biznesmenem, tak więc rozpoczęłam przygodę ze sportami motorowymi całkiem przypadkowo! Pewnego dnia wracaliśmy z zakupów i zauważyliśmy halowy tor kartingowy. Weszliśmy i zakochałam się w nim od pierwszego okrążenia. Miałam wtedy 15 lat i zupełnie zwariowałam na tym punkcie. Na tym torze odbywał się amatorski konkurs kartingowy, na który się zapisałam. Założyłam się z tatą, że jeśli zakończę konkurs w pierwszej trójce, to kupi mi gokarta, żebym mogła rywalizować na wyższym poziomie. Zakończyłam konkurs na trzecim miejscu i rzeczywiście, zgodnie z obietnicą, tata kupił mi gokarta. Przez rok ścigałam się w Polsce, a następnie uczestniczyłam w wyścigach europejskich. W trzecim roku, mój udział w wyścigach miał już charakter zdecydowanie bardziej europejski. Następnie, w roku 2012 brałam udział w Formule BMW Talent Cup, gdzie po raz pierwszy poczułam smak prowadzenia samochodu
wyścigowego. Brałam też udział w Formule Renault 2.0, ponieważ chciałam zdobyć więcej doświadczenia na torze i oto teraz w 2013 roku jestem w Formule 4.
Jak duży przeskok stanowią występy w F4?
Dla mnie jest to olbrzymi postęp, jednak jest zupełnie inaczej niż w przypadku gokartów. Wciąż uczę się, jak zaufać pojazdowi, ale z pomocą mojego zespołu i instruktora zaczynam coraz lepiej rozumieć samochód i zdawać sobie sprawę, że im szybsza jazda, tym lepsza przyczepność.
Jakie prędkości osiągasz w samochodzie F4?
Samochód F4 może osiągnąć maksymalną prędkość do 210–220 k/h.
Które tory są Twoimi ulubionymi?
Tor Silverstone jest jednym z moich ulubionych w kalendarzu F4 - jest on prawdopodobnie najszybszym torem spośród tych, na których się ścigamy, a prędkości osiągane na nim są naprawdę bardzo duże. Ciężko mi sobie wyobrazić prędkości osiągane tam w Formule 1! Tor Oulton Park to kolejne ciekawe miejsce - jest go bardzo ciężko opanować, ale jest fantastyczny, a liczne wzniesienia sprawiają, że naprawdę wspaniale się po nim jeździ.
Jak blisko współpracujesz z zespołem w celu odpowiedniego przygotowania samochodu?
Na początku ciężko było stwierdzić, co jest nie tak i co wymaga wymiany, ponieważ wszystko było dla mnie nowe - zespół, samochód, tory. Obecnie mam więcej pewności i lepiej rozumiem swój samochód. Jest mi o wiele łatwiej rozpoznać rodzaj usterki, a to jest bardzo ważne, ponieważ jeśli nie czujesz samochodu, nie jesteś w stanie mocniej przycisnąć i wydobyć z niego tego, na co go stać.
Czy możesz nam opowiedzieć, jak wygląda weekend na wyścigach?
W piątek odbywają się sesje treningowe, które mają na celu sprawdzenie przygotowania samochodu oraz nabranie pewności na torze. Koledzy z zespołu trenujący z kierowcami często sprawdzają przygotowanie samochodu w celu zaoszczędzenia czasu. Możemy również wymieniać się przemyśleniami i próbować nowych rzeczy. Kwalifikacje i wyścig odbywają się w sobotę, a pole startowe zależy od czasu osiągniętego w kwalifikacjach. W niedzielę odbywają się dwa wyścigi - aby określić pole startowe pierwszego wyścigu, czołowa ósemka wyścigu pierwszego jest odwrócona. Daje to szanse innym kierowcom i jest bardzo dobrym sposobem na propagowanie bardziej zaciętej rywalizacji i wyprzedzania. Pole startowe ostatniego wyścigu jest ustalane na podstawie najszybciej wykonanego okrążenia podczas weekendu, wliczając sesje próbne i wyścigi.
Jak przygotowujesz się, aby osiągnąć możliwie najlepszy wynik podczas wyścigu?
Bardzo ciężko trenuję i chodzę do centrum Porsche Human Performance w Silverstone. Ponieważ nie znam torów w Wielkiej Brytanii, korzystam z symulatora iZone Coaching, aby nieco zaznajomić się z torem. Ważne, abym wykorzystała czas podczas sesji próbnych na przygotowanie samochodu oraz nabranie pewności, a nie na uczenie się toru.
Czy masz jakieś rytuały lub atrybuty przynoszące szczęście?
Zawsze zakładam lewą rękawiczkę pierwszą, to stało się już dla mnie tradycją. Mam również małą figurkę Franka Anthony`ego, którą zawsze zabieram ze sobą.
Czy wciąż mieszkasz w Polsce?
Tak, wciąż mieszkam w Polsce, gdzie obecnie studiuję dziennikarstwo na Uniwersytecie Jagiellońskim, który jest najstarszym uniwersytetem w Polsce. Tak więc studiuję, jak i również ścigam się!
Kogo najbardziej podziwiasz w sportach motorowych?
Ciężko mi kogoś wyróżnić. Wszyscy odnoszący sukcesy kierowcy mają indywidualne cechy, a ja podziwiam poszczególne umiejętności różnych kierowców. Gdybym jednak miała wybrać, byłby to Robert Kubica. Po tym wszystkim co przeszedł, pokazał niesamowity charakter, co mi się bardzo podoba. Ponadto jest on wyjątkowo uzdolnionym kierowcą - może wsiąść do jakiegokolwiek samochodu i być w nim bardzo szybki.
*Jakie są Twoje plany na przyszłość? *
Chciałabym zostać w F4 na kolejny sezon - z większą pewnością siebie oraz wiedzą na temat samochodu i torów jestem przekonana, że będę w stanie osiągać jeszcze lepsze wyniki. Chciałabym również wziąć udział w serii zimowej Formuły Renault. Na dłuższą metę też planuję pozostać w sportach motorowych, szczególnie interesują mnie bolidy. Chcę się ścigać i będę się ścigać - a jeżeli już nie będę w stanie, to nadal pozostanę przy sportach motorowych, jako instruktor lub menadżer. Sporty motorowe są pasją mojego życia.
Źródło: Comma
ll/moto.wp.pl