Policjanci uratowali niemowlę zatrzaśnięte w aucie
Policjanci z Tarnogrodu (woj. lubelskie) dostali zgłoszenie o zatrzaśniętej w aucie 5-miesięcznej dziewczynce. Kiedy przyjechali na miejsce, nie mieli wyjścia – musieli włamać się do auta.
We wtorek, 23 maja, około godziny 16 policjanci z Tarnogrodu dostali zgłoszenie, że w aucie stojącym na jednym z parkingów zostało zatrzaśnięte niemowlę. 5-miesięczna dziewczynka przez błąd matki utknęła w volkswagenie golfie.
Kiedy funkcjonariusze pojawili się na miejscu, błyskawicznie podjęli decyzję o konieczności włamania się do auta. W szczelnie zamkniętym samochodzie temperatura rosła z minuty na minutę. Z relacji świadków wynika, że samochód stał kilkadziesiąt minut w pełnym słońcu. Matka po zakupach włożyła dziecko do fotelika, a następnie odruchowo zamknęła drzwi. W tym momencie centralny zamek zadziałał i wszystkie zamki zostały zaryglowane. Kiedy policjanci przyjechali na miejsce, zauważyli, że dziecko nie reaguje na hałas, a jego twarz jest zaczerwieniona i zapocona. Po wybiciu szyby udało się dostać do wnętrza pojazdu.
Następnie dziecko oddano matce, która zabrała je w zacienione miejsce. Do pomocy wezwano także karetkę pogotowia. Po badaniach medycy zadecydowali, że nie ma konieczności hospitalizowania niemowlaka.
Policjanci przypominają, że małe dzieci i zwierzęta pozostawione w samochodzie są szczególnie narażone na przegrzanie organizmu, które może zakończyć się śmiercią. Widząc zagrożenie, nie bądźmy obojętni i poinformujmy o wszystkim policję, dzwoniąc pod numery alarmowe 997 lub 112. Nie bójmy się także i widząc zagrożenie reagujmy sami. Często o życiu decydują minuty, a nawet sekundy.